Nasz zawodnik nadspodziewanie gładko rozprawił się z faworyzowanym rywalem. Polak przez cały mecz miał inicjatywę i zakończył pojedynek po zaledwie godzinie i kwadransie, wykorzystując pierwszą piłkę meczową. Oba sety miały podobny przebieg. Hurkacz szybko przełamywał serwis przeciwnika. Wprawdzie w drugiej partii Amerykanin odrobił stratę przy stanie 5:4 dla Polaka, ale mimo tego Hurkacz szybko opanował sytuację i przypieczętował triumf. Następnym jego przeciwnikiem będzie piąty tenisista świata - Grek Stefanos Tsitsipas. Wcześniej Hurkacz i Amerykanin John Isner przegrali z Australijczykami Aleksem de Minaurem i Jordanem Thompsonem w pierwszej rundzie debla. W grze pojedynczej pierwotnie miał wystąpić w kwalifikacjach. Jednak z powodu wycofania się z zawodów Kevina Andersona z RPA, Polak znalazł się w turnieju głównym.