Iga Świątek kapitalnie spisuje się w Melbourne, gdzie do tej pory tylko raz, w 2022 roku, dotarła do półfinału. Polka w tym sezonie już wyrównała to osiągnięcie, w imponującym stylu przechodząc przez kolejne rundy. Pokonała Katerinę Siniakovą, Rebeccę Sramkovą, Emmę Raducanu i Evę Lys, wypiekając po drodze trzy "bajgle", czyli wygrywając sety w stosunku 6:0. Wydawało się, że w ćwierćfinale drugą rakietę świata będzie czekała trudniejsza przeprawa. Przyszło jej się bowiem zmierzyć z Emmą Navarro, czyli półfinalistką tegorocznego US Open. Również i rozstawiona z numerem ósmym Amerykanka nie była jednak w stanie powstrzymać 23-latki z Raszyna. Polka wygrała 6:1, 6:2 i po 89 minutach gry zameldowała się w półfinale Australian Open. Polka wprawdzie popełniła 20 niewymuszonych błędów (przy 22 rywalki), ale w kluczowych momentach była w stanie zaakcentować swoją przewagę. Nie musiała też, w przeciwieństwie do Navarro, bronić aż tylu break pointów (w sumie tylko jednego). Mimo to podczas pomeczowego wywiadu udzielanego na korcie zwróciła uwagę na to, że nie była to łatwa przeprawa. "Było trudniej niż pokazuje wynik. Emma to walczak" - krótko i wymownie skwitowała to, co działo się na korcie. Świątek szaleje w Australii. Aż tu nagle takie słowa, poszło o triumf w turnieju Iga Świątek zagra z Madison Keys Świątek w półfinale zagra z Madison Keys, która w Melbourne pokonała już dwie wyżej rozstawione notowane tenisistki: Danielle Collins i Jelenę Rybakinę. I chociaż cztery z pięciu spotkań z Amerykanką padło łupem Polki, to 23-latka nie lekceważy rywalki. "Madison jest znakomitą zawodniczką, bardzo doświadczoną" - zauważyła. I od razu dodała, że zamierza przede wszystkim myśleć o sobie. "Wiemy, jak potrafi grać. Ja się przygotuję jak do każdego innego meczu, nie ma znaczenia, czy to pierwsza runda, czy to półfinał" - zadeklarowała Świątek. Półfinałowe starcie Igi Świątek z Madison Keys zostanie rozegrane w czwartek 23 stycznia jako drugi w kolejności (po meczu Aryny Sabalenki z Paulą Badosą, który rozpocznie się o godz. 9:30 czasu polskiego) w sesji nocnej na Rod Laver Arena. Spotkanie Polki powinno rozpocząć się około godz. 11. Popis Świątek, a teraz takie słowa trenera. Poważne zagrożenie. Stawia sprawę jasno