Duda liderem w mistrzostwach świata!
26 grudnia na Stadionie Narodowym w Warszawie rozpoczęły się mistrzostwa świata w szachach szybkich i błyskawicznych. Najpierw rozgrywane są „rapidy”. Świetny start w turnieju zaliczył Jan-Krzysztof Duda, który po pierwszym dniu jest liderem.

Organizacja turnieju rangi mistrzostw świata to zawsze wielkie wydarzenie. Nie inaczej jest tym razem. Do Warszawy przyleciała śmietanka szachowego świata. Nie zabrakło największego nazwiska - Magnusa Carlsena, czyli aktualnego mistrza świata w szachach klasycznych, szybkich i błyskawicznych. Oprócz niego pojawili się m.in. Hikaru Nakamura, Jan Niepomniaszczij, Fabiano Caruana czy też Alireza Firouzja.
Łącznie zmagania potrwają pięć dni. Na razie wszyscy są skupieni na MŚ w szachach szybkich, które zakończą się 28 grudnia. Zawodnicy rywalizują w czasie 15 minut, a za każdy ruch otrzymują dodatkowe 10 sekund. Zwycięzcą zostanie ten, który zdobędzie najwięcej punktów po 13 rundach. W drugi dzień świąt rozegrano pięć rund.
Jan-Krzysztof Duda polskim bohaterem
Oczywiście faworytem Polski jest Jan-Krzysztof Duda. 23-latka stawia się w gronie kandydatów do wygranej. Już w przeszłości Polak potwierdził swoją siłę, w 2018 roku zdobywając wicemistrzostwo w "blitzu".
Na swojej ziemi Duda chce jednak pójść krok dalej. Pierwszy dzień turnieju dał kibicom sporo nadziei. Najlepszy polski szachista świetnie otworzył zmagania. Na pięć rozegranych partii cztery wygrał i raz zremisował. To daje mu prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Oprócz niego identyczny wynik ma tylko dwóch zawodników - Magnus Carlsen i Baadur Jobava.
Z tym drugim Duda zremisował na koniec dnia. Jeśli wierzyć szachowemu silnikowi, Polak może po partii czuć niedosyt. W pewnym momencie jego przewaga nad rywalem była bardzo wyraźna. Dobra gra przeciwnika nie pozwoliła jednak osiągnąć wygranej. W pierwszej rundzie natomiast 23-latek zaliczył dość nietypowy triumf. W meczu z Hovhannesem Gabuzyanem krakowianin nie miał łatwej sytuacji. Mimo tego poczekał on na błąd przeciwnika i bezlitośnie go wykorzystał.
Magnus Carlsen zamierza obronić tytuł
Co do pozostałych faworytów, Carlsen stracił punkty w drugiej rundzie, osiągając remis czarnymi z arcymistrzem z Armenii - Samvelą Ter-Sahakyanem. W pozostałych rundach mistrz świata był bezbłędny.
Nieoczekiwanie nisko jest Hikaru Nakamura. Amerykanin, jak na czołową postać, zdobył tylko 3,5 punktu, co stawia go w dość trudnym położeniu przed następnymi rundami. Dobrze wygląda natomiast aktualny wicemistrza świata w szachach klasycznych - Jan Niepomniaszczij. Rosjanin uzbierał cztery punkty. W szóstej rundzie to on sprawdzi umiejętności Dudy. Polak zagra partię czarnymi.
Inni Polacy daleko od czołówki
Oczywiście 23-latek to nie jedyny zawodnik reprezentujący Polskę. Nieźle w turnieju radzą sobie Jakub Kosakowski i Radosław Wojtaszek. Obaj mają po 3,5 punktu, dzięki czemu są w grze nawet o czołową piętnastkę. Reszcie idzie gorzej. Bartosz Soćko ma 3 punkty, co daje mu ok. 50. miejsce. Mateusz Bartel zebrał 2,5 punktu. Tyle samo oczek uzbierali też Paweł Teclaf i Grzegorz Gajewski. Cała trójka znajduje się pod koniec pierwszej "setki". Inni są jeszcze dalej.