Partner merytoryczny: Eleven Sports

Tragiczna wycieczka mistrza. Nie żyje legenda polskich zapasów

Przykre informacje napłynęła ze świata zapasów. W niedzielę (23 marca) zmarł bowiem Bogdan Daras, który był legendą tej dyscypliny sportu w Polsce. Za nieco ponad miesiąc skończyłby 65 lat. Informację o śmierci dwukrotnego mistrza świata potwierdził Interia Sport Grzegorz Brudziński, były zapaśnik i były prezes Polskiego Związku Zapaśniczego.

Bogdan Daras
Bogdan Daras/Rafał Oleksiewicz / Pressfocus/Newspix

O tym, jak wybitnym zapaśnikiem był Bogdan Daras, niech świadczy fakt, że tylko on i Kazimierz Lipień zostawali mistrzami świata w stylu klasycznym dwukrotnie.

Sportowiec ten na swoim koncie miał też dwa tytuły wicemistrza Europy. Był czterokrotnym mistrzem Polski. Za swoje zasługi trafił nawet na znaczek Poczty Polskiej.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Podcast Olimpijski. Zapasy w rodzinie Michalików - Co było priorytetem? WIDEO/INTERIA.TV/INTERIA.TV

      Dyskwalifikacja w finale mistrzostw świata, a potem nagła zmiana decyzji

      Zwłaszcza drugi tytuł zdobyty przez Darasa w 1986 roku miał miejsce w niezwykłych okolicznościach. W finale MŚ mierzył się z Węgrem Tiborem Komaromim. Obaj zawodnicy zostali zdyskwalifikowani przed końcem walki. Zgodnie z ówczesnym regulaminem obu przyznano drugie miejsce, nie przyznając złotego medalu. W kolejnym roku na kongresie światowej federacji (FILA) zmieniono jednak decyzję i obu zawodnikom przyznano złote medale, choć w statucie nie było żadnej podstawy prawnej do tego.

      - Walka zakończyła się wynikiem 0:0, a przepisy wówczas były takie, że za brak punktu dyskwalifikowani byli obaj zawodnicy. Później jednak we wszystko wmieszało się węgierskie ministerstwo sportu i ostatecznie przyznano nam złote medale - wspominał kiedyś Daras w rozmowie ze mną.


      Szansa na olimpijski medal uciekła przez kontuzję

      Daras nigdy nie zdobył olimpijskiego medalu. Najbliżej tego był w 1988 roku w Seulu, gdzie był wówczas chorążym polskiej ekipy w czasie rozpoczęcia igrzysk.

      Daras pokonał dwóch pierwszych rywali - Włocha Ernesto Razzino i Portorykańczyka Ubaldo Rodrigueza. W kolejnej rundzie uległ jednak Michałowi Mamiaszwilemu, a następnej niespodziewanie Jugosłowianinowi Goranowi Kasumowi. Gdyby nie ta porażka walczyłby o medal. A tak stoczył pojedynek o siódme miejsce z Amerykaninem Johnem Morganem, który przegrał.

      Na igrzyska przyjechał jednak świeżo po poważnej kontuzji.

      - Na krótko przed igrzyskami do gipsu trafiła moja noga. Uszkodziłem kolano. To był uraz przeciążeniowy. Po wyjęciu z gipsu nastąpił zanik mięśni. I szansa uciekła - opowiadał.

      Zawał po wycieczce rowerowej

      Zaraz po igrzyskach w Seulu Daras zakończył karierę. Wyjechał do Niemiec, gdzie pracował w jednej z firm budowlanych, zajmował się także szkoleniem. Był trenerem w VfK Schifferstadt w Bundeslidze. Sam też występował na niemieckich matach.

      W Niemczech pozostał do emerytury, a potem wrócił do Polski. Osiadł w Tomaszowie Mazowieckim. Daras zmarł w niedzielę (23 marca) na zawał serca zaraz po powrocie z wycieczki rowerowej.


      Bogdan Daras/Mieczysław Świderski/Newspix
      Bogdan Daras/Andrzej Bienkowski/Newspix







      Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
      Dołącz do nas na:
      instagram
      • Polecane
      • Dziś w Interii
      • Rekomendacje