Niepokojące wieści od byłej gwiazdy tenisa. Pokazała zdjęcie ze szpitala
Jelena Dokić po zakończeniu kariery tenisowej postanowiła pozostać w środowisku jako ekspertka i komentatorka. 42-latka oddelegowana została także na US Open, po jednej z transmisji była tenisistka została jednak... przetransportowana do szpitala. Niegdyś czwarta rakieta świata zamieściła w mediach społecznościowych zdjęcie z sali szpitalnej i postanowiła przestrzec kibiców.

Jelena Dokić, niegdyś jedna z najbardziej utalentowanych tenisistek świata, dziś spełnia się w roli komentatorki i ekspertki sportowej. Choć od zakończenia profesjonalnej kariery minęło już ponad dziesięć lat, Dokić wciąż pozostaje blisko ukochanej dyscypliny. Regularnie pojawia się w mediach sportowych, analizując mecze i rozmawiając z zawodniczkami. Pracuje m.in. dla australijskiej telewizji Channel 9, a w tym sezonie była obecna podczas najważniejszych turniejów wielkoszlemowych - Australian Open, Roland Garros i Wimbledonu. Nie inaczej było także podczas US Open. Ostatnie dni jednak przyniosły niepokojące wieści dla jej fanów. W piątek Dokić opublikowała na Instagramie poruszający wpis, do którego dołączyła... zdjęcia ze szpitala.
Jelena Dokić w szpitalu. Czeka ją poważna operacja
Jak się okazuje, tuż po zakończeniu transmisji z nowojorskiego turnieju US Open, 42-letnia była tenisistka trafiła na izbę przyjęć. "Kiedy lądujesz na izbie przyjęć godzinę po zakończeniu relacji z US Open. Jestem wdzięczna, że wszystko będzie dobrze" - napisała na wstępie. W dalszej części wpisu Dokić zdradziła, z jakimi problemami zdrowotnymi się zmaga. Jak wyjaśniła, zdiagnozowano u niej dużego mięśniaka macicy - łagodny nowotwór, który w przypadku wielu kobiet nie powoduje poważnych dolegliwości. W jej przypadku jednak sytuacja wygląda inaczej. "Choć wiele kobiet żyje z mięśniakami bez większych komplikacji, to ich rozmiar, nasilający się ból, krwawienia i inne objawy mogą znacząco pogorszyć komfort życia. Tak właśnie było u mnie" - wyznała.
Dokić poinformowała, że jeszcze w tym roku czeka ją operacja usunięcia guza. Do tego czasu musi radzić sobie z bólem i pogarszającym się samopoczuciem. Jak podkreśliła, przez długi czas starała się ignorować objawy, jednak instynkt podpowiadał jej, że coś jest nie tak. "Coś mi nie pasowało. Coś było nie tak. W końcu postanowiłam działać" - napisała.
Była tenisistka postanowiła wykorzystać swoje doświadczenie, by przestrzec innych. W emocjonalnym apelu zwróciła się do swoich obserwatorów: "Chcę, aby ten post był ważnym przypomnieniem. Jeśli czujesz, że coś jest nie tak, nie ignoruj tego. Regularnie się badaj i nie lekceważ nawet najmniejszych objawów. Lepiej dmuchać na zimne, niż później zmagać się z poważnymi konsekwencjami. (...) Nigdy nie pozwól nikomu wmówić sobie, że tak powinno być, że to normalne. Zasięgnij drugiej opinii, jeśli czujesz, że coś jest nie w porządku. Znasz swoje ciało najlepiej" - podkreśliła.











