Już wszystko jasne ws. przyszłości Krychowiaka. Sam ujawnia. "Będę brał lekcje"
Grzegorz Krychowiak kończy karierę piłkarską, ale nie zamierza znikać z życia publicznego. 35-letni pomocnik, który rozegrał 100 meczów w reprezentacji Polski i przez lata był jednym z najbardziej rozpoznawalnych polskich piłkarzy, ogłosił w poniedziałek zakończenie zawodowej kariery. Jak sam zdradził, ma już nowy plan na przyszłość - i nie ma on nic wspólnego ze sportem.

Grzegorz Krychowiak urodził się w Mrzeżynie, a jego piłkarska droga była pełna sukcesów i sportowych wyzwań. Występował w czołowych europejskich klubach: Sevilli, z którą dwukrotnie sięgał po triumf w Lidze Europy, Paris Saint-Germain, gdzie zdobył mistrzostwo Francji, oraz Lokomotiwie Moskwa, West Bromwich Albion, a także w zespołach z Grecji, Arabii Saudyjskiej i Cypru.
Przez lata był filarem środka pola reprezentacji Polski - z orzełkiem na piersi rozegrał 100 spotkań, uczestnicząc w mistrzostwach Europy i świata. Po odejściu z cypryjskiego klubu latem tego roku długo pozostawał bez drużyny, aż w końcu zdecydował, że nadszedł czas, by powiedzieć "stop".
"Podsumowaniem tego wszystkiego będzie mój film, który wyjdzie za miesiąc. To będzie podsumowanie tych lepszych i gorszych miesięcy" - zapowiedział Krychowiak w rozmowie z "Kanałem Zero".
Grzegorz Krychowiak marzy o karierze w branży filmowej. "Chciałbym robić filmy"
Jak się okazuje, to właśnie praca nad filmem stała się dla niego początkiem nowej pasji i powodem, dla którego szybciej zakończył karierę. "Spodobało mi się robienie tego filmu. Spodobało mi się tak, że chciałbym to robić w przyszłości" - przyznał były reprezentant Polski na "Kanale Zero".
Krychowiak nie zamierza jednak stać za kamerą - wręcz przeciwnie. "Chciałbym robić filmy, ale też występować przed kamerami. Nie jako aktor, ale nigdy nie wiadomo. Poczułem ogromną frajdę" - mówił z entuzjazmem.
"Będę brał lekcje aktorstwa, bo mnie to ciekawi. Chcę zrozumieć, jak można zagrać w filmie? Jak zrobić to dobrze? Chcę zrobić to w ten sposób, żeby wszyscy powiedzieli: "Wow! Genialne!". Wszystko, co chcę robić, chcę robić dobrze, dlatego trzeba się poświęcić i odpowiednio do tego podejść" - podkreślił.
Co ciekawe, Krychowiak już jakiś czas temu otrzymał propozycję, aby spróbować swoich sił w branży filmowej. "Miałem zagrać w serialu na Netflixie. Była propozycja, były rozmowy, ale doszli do wniosku, że to jest Krychowiak i widzowie skupią się na tym, że to ja, a nie na samym serialu. I zrezygnowali ze mnie" - ujawnił z uśmiechem.
35-latek zapowiedział również, że jego dokument będzie inny niż ten, który niedawno opublikował Wojciech Szczęsny. "Zrobiłem to po swojemu. To nie będzie klasyczny film dokumentalny o polskim piłkarzu. Jestem zadowolony z efektu i nie mogę się doczekać premiery" - dodał.













