W czasie ceremonii dekoracji po zakończeniu meczu finałowego z Francją stanął na najwyższym stopniu podium w koszulce Sebastiana Świderskiego. Jak napisano w uzasadnieniu "w ten sposób oddał cześć temu wybitnemu zawodnikowi i podkreślił jego wielką rolę w reprezentacji, a który na skutek odniesionej kontuzji tuż przed ME nie mógł w nich uczestniczyć." - To był przepiękny gest - powiedziała przewodnicząca Klubu Fair Play PKOl prof. Zofia Żukowska. - Sebastian Świderski do chwili odniesienia kontuzji walczył o miejsce w reprezentacji i miał ogromne szanse się w niej znaleźć. Były wspólne obozy, wspólne sparingi, wspólna walka o prawo startu. I nagle... Los zadecydował inaczej, pozbawił wybitnego gracza możliwości rywalizacji o wielki sportowy zaszczyt. Po odniesieniu ogromnego sukcesu zespół wchodzi na podium i widzimy kapitana w koszulce z nazwiskiem kolegi. Paweł Zagumny chciał zamanifestować, że złoty medal jest również dla Świderskiego. Jak mógł inaczej zrobić? Tylko w ten sposób i to było wspaniałe. Profesor Żukowska podkreśliła, że takie gesty są dowodem fantastycznego koleżeństwa, ogromnej identyfikacji kapitana z drużyną, solidarności w grupie i docenienia roli każdego zawodnika w ekipie. - Na tym polega zespół. Dlatego bezdyskusyjnie przyznaliśmy to wyróżnienie Pawłowi Zagumnemu. Jest to piękna postać w polskiej siatkówce i polskim sporcie - podkreśliła prof. Żukowska. W czasie ceremonii wręczenia nagród Fair Play obecni byli m.in. prezydent Europejskiego Ruchu Fair Play - prof. dr Carlos Goncalves, Minister Sportu i Turystyki - Adam Giersz, prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego - Piotr Nurowski, członek Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego - Irena Szewińska i prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej - Mirosław Przedpełski. Wyróżnienie w imieniu Pawła Zagumnego odebrał jego ojciec Lech Zagumny. - Jestem dumny z syna od lat. Nie tylko teraz z powodu tego miłego gestu. Paweł zrobił to spontanicznie. Gdy wszedł na podium w tej koszulce, to pomyślałem, że Sebastianowi Świderskiemu będzie miło i niewątpliwie było mu miło - powiedział Lech Zagumny. Trofeum Fair Play PKOl honoruje szczególny czyn "czystej gry", którego dokonał zawodnik lub zawodniczka, zespół sportowy, trener czy działacz w 2009 roku. - Wierzę, że takich postaci z jakimi dzisiaj spotkaliśmy się będzie więcej. Sport odgrywa wielką rolę we współczesnym sporcie i wy pokazujecie jak należy postępować, jesteście pozytywnymi przykładami - powiedział Adam Giersz. Trofeum Fair Play PKOl otrzymali tenisiści stołowi Patryk Jendrzejewski i Mateusz Gołębiowski. Podczas międzynarodowych mistrzostw Polski dobrowolnie zgodzili się na rozegranie meczu z Koreańczykami dzień później. Zrezygnowali z walkoweru, który im przyznano, gdyż ich rywale nie stawili się do gry. Następnego dnia zwyciężyli i awansowali do turnieju głównego.