"Moim zdaniem był to jeden z najlepszych meczów, jaki w ostatnim okresie rozegrała polska reprezentacja. Do przerwy wydawało się, że wszystko mamy pod kontrolą. Graliśmy agresywnie, konsekwentnie i z pełną asekuracją. Zmusiliśmy gospodarzy, którzy w ogóle nam nie zagrozili, do operowania długim podaniem i praktycznie wszystkie sporne piłki padały naszym łupem. Do pewnego momentu liderzy Ukrainy, Jarmołenko i Konoplianka, praktycznie nie istnieli na boisku" - dodał Kaczmarek. Jednak to właśnie po akcji tego duetu gospodarze zdobyli w 64. minucie zwycięską bramkę. "Rywale mieli w tym spotkaniu pół sytuacji, którą sami im w dodatku sprezentowaliśmy. Nasza drużyna zdrzemnęła się na całym boisku. Najpierw piłkę pod polem karnym gospodarzy stracił Klich, później z interwencją spóźnił się Mariusz Lewandowski, a Glik z Wojtkowiakiem kryli pole, a nie piłkarzy, co też wykorzystał Jarmołenko. To był akademicki błąd, który nie powinien się zdarzyć. Chwała Ukraińcom, że potrafili, w przeciwieństwo do nas, wykorzystać jedną okazję. My mieliśmy zdecydowanie więcej bramkowych sytuacji, ale znowu zawiodła skuteczność" - zauważył. 63-letni szkoleniowiec miał jednak inną od Waldemara Fornalika koncepcję zmian w tym meczu. "Na pewno szybciej, jeszcze przed stratą bramki, ściągnąłbym z boiska jednego z defensywnych pomocników. Poza tym moja wizja składu trochę różniła się drużyny, którą wystawił Waldek. Ja postawiłbym tylko na jednego defensywnego pomocnika, Krychowiaka bądź Lewandowskiego, przed nimi graliby Klich oraz na "10" Mierzejewski" - podkreślił. Były asystent Leo Beenhakkera w reprezentacji Polski nie chce przesądzać, czy po przegranych eliminacjach MŚ 2014 Fornalik powinien opuścić fotel selekcjonera "Biało-czerwonych". "To jest trudne zagadnienie, którego nie sposób rozstrzygnąć na gorąco, kilka minut po porażce w Charkowie. Uważam, że mecz z Ukrainą był pozytywnym sygnałem. Widać, że drużyna prowadzona przez Fornalika potrafi grać agresywnie i konsekwentnie. Waldek to naprawdę dobry trener, niemniej jeśli miałby pozostać selekcjonerem, powinien dobrać sobie doświadczonego, z międzynarodowym doświadczeniem asystenta. Takiej osoby nie ma bowiem obecnie w kadrze. Mecz piłkarski rozgrywa się przecież nie tylko tylko na boisku, ale także w wielu innych płaszczyznach, przed i po ostatnim gwizdku sędziego" - dodał. Popularny "Bobo" przekonuje, że w przegranym 0-1 meczu z Ukrainą "Biało-czerwoni" powielili błędy z poprzednich meczów kwalifikacji MŚ. "Szkoda tej porażki, bo zagraliśmy naprawdę dobre spotkanie. Rywale byli absolutnie do pokonania. Niestety, sposób w jaki straciliśmy bramkę, był kwintesencją naszej postawy w całych eliminacjach. Bez obrony nie ma gry" - podsumował. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę grupy H eliminacji MŚ 2014 INTERIA.PL zaprasza na tekstową relację na żywo z meczu Anglia - Polska. Początek 15 października o 21 Relację na żywo można też śledzić na urządzeniach mobilnych Mundial nie dla nas. Dyskutuj o meczu Ukraina - Polska