Po piątkowej porażce na Ukrainie 0:1 polscy piłkarze nie mają już szans awansu na brazylijski mundial. W zupełnie innej sytuacji jest prowadząca w tabeli Anglia, której ewentualne zwycięstwo zapewni triumf w grupie H. Remis lub porażka zepchnie Anglików do meczów barażowych (za Ukrainę). Właśnie remis - 17 października 1973 roku - sprawił, że wielcy faworyci nie pojechali na mistrzostwa świata. Wówczas po wyniku 1:1 na Wembley i świetnej grze Jana Tomaszewskiego z awansu cieszyli się biało-czerwoni. "To była najwspanialsza chwila w historii naszego futbolu" - mówi teraz Tomaszewski, cytowany w wielu poniedziałkowych wydaniach brytyjskich gazet. Nawet angielska federacja na swojej stronie internetowej zamieszcza jego wypowiedzi: "Lecieliśmy wtedy do Londynu jako brzydkie kaczątko, a powróciliśmy jako piękny łabędź" - przyznał legendarny golkiper. Anglicy przypominają, że na Wembley został gwiazdą, przy okazji łamiąc serca kibicom gospodarzy. "Star maker, heart breaker" - pisze "Daily Mirror", zamieszczając trzy archiwalne, czarno-białe zdjęcia Tomaszewskiego, pokazujące jego parady i wielką radość po meczu. O 65-letnim dziś zawodniku rozpisuje się także "Daily Star", podkreślając, że został nazwany klaunem, ale poskromił lwy. Anglicy obawiają się, że tym, kim dla Polski był w 1973 roku Tomaszewski, teraz może okazać się Boruc, zbierający świetne recenzje za bezbłędną grę w Southampton. "Holy Goalie Artur's crazy, but he's no clown" - tytułuje swój artykuł "Daily Mirror", przypominając przydomek Boruca ("Święty bramkarz Artur jest szalony, ale nie jest klaunem"). 33-letniemu zawodnikowi poświęcono w poniedziałek dwie duże kolumny. Przypomniano momenty, gdy Boruc - jako golkiper Celticu - prowokował kibiców lokalnego przeciwnika, Rangers (np. robiąc znak krzyża albo pokazując obraźliwy tatuaż z małpą i nazwą klubu rywali). Kibice "The Bhoys" to katolicy, a fani Rangers są kojarzeni ze społecznością protestancką. Przede wszystkim jednak Anglicy postrzegają Boruca jako świetnego zawodnika. "Nie mam wątpliwości, że on może zrobić to co Tomaszewski 30 lat temu" - podkreślił Gordon Strachan, który jako szkoleniowiec pracował z Polakiem w Celticu. "Artur ma fantastyczny charakter, który świetnie pokazuje między słupkami. Może wyrządzić Anglikom wielki ból. Oczywiście pamiętam Tomaszewskiego. Rozegrał mecz życia, ale Boruc pod względem wyszkolenia technicznego jest o wiele lepszy" - dodał szkocki trener. Początek wtorkowego spotkania o godz. 21 czasu polskiego. Zapraszamy na relację LIVE z meczu Anglia - Polska! Z Londynu Maciej Białek Relację na żywo można też śledzić na urządzeniach mobilnych Zobacz wyniki i tabelę grupy H eliminacji MŚ 2014 Anglia - Polska! Orły pokrzyżują plany rywalom? Dyskutuj