Zmuszony w Gdańsku do eksperymentów Adam Nawałka - w szeregach "Biało-Czerwonych" zabrakło między innymi Michała Pazdana i Kamila Glika - zdecydował się na ustawienie 3-4-3. Kędziora nominalnie jest obrońcą, ale w kadrze zagrał jako wahadłowy, łącząc po prawej stronie linie obrony i pomocy. Tomasz Kędziora wyrobił sobie nazwisko przynajmniej trzema ostatnimi sezonami w Lechu Poznań, jednak bramy do seniorskiej kadry sforsował dopiero po transferze do Dynama Kijów. Nazwisko jednego z filarów młodzieżowej reprezentacji przewijało się już na liście powołanych pod koniec eliminacji do Euro 2016, ale przełom nastąpił, kiedy Polacy przypieczętowali awans na mistrzostwa świata w Rosji. W debiucie Kędziora pokazał się z dobrej strony. Nie spalił się psychicznie przeciwko rywalom o kolosalnie większym doświadczeniu, że tylko wspomnieć Andresa Guardado, który rozgrywał 144. mecz w reprezentacji Meksyku. W 13. minucie byłemu kapitanowi Lecha zabrakło jednak zmysłu antycypacji, by w porę rzucić się w pogoń za Raulem Jimenezem, który koniec końców w tej akcji strzelił jedyną bramkę. Trzeba zastrzec, że gol dla Meksyku na pewno nie obciążał wyłącznie jego konta. Kędziora próbował też swojego szczęścia pod bramką rywali. Jeszcze w pierwszej połowie w wielkim zamieszaniu strzelał z linii pola karnego, ale piłka poszybowała wysoko nad bramką. Oprócz Kędziory, który rozegrał całe spotkanie, od poniedziałkowego wieczora kodem 1A w swoim piłkarskim CV będzie mógł się też pochwalić Rafał Kurzawa. 24-letni pomocnik Górnika, który sieje postrach w LOTTO Ekstraklasie swoimi asystami (12 kluczowych podań w tym sezonie!), dostał jednak tylko parę minut i nie zdążył pokazać, na co go stać. łup