Niemcy bezlitośni dla Lewandowskiego. Dosadna diagnoza po katastrofalnym błędzie Polaka
W meczu Barcelony przeciwko Atletico Madryt byliśmy świadkami kompletnie abstrakcyjnej sytuacji. Słynący z opanowania na linii jedenastego metra Lewandowski tym razem posłał futbolówkę wysoko nad poprzeczką. Sytuacja ta nie umknęła światowej prasie. W Niemczech głośno zrobiło się o domniemanych powodach tak karygodnego błędu Polaka.

To była sytuacja, jakich Robert Lewandowski miał w swojej bogatej karierze dziesiątki. Podczas wtorkowego meczu z Atletico Madryt, przy stanie 1:1, polski napastnik podszedł do wykonania rzutu karnego wywalczonego przez kolegę z drużyny. Zapewne wielu kibiców katalońskiej ekipy widziało oczyma wyobraźni, jak piłka przyjemnie trzepoce w siatce po jego strzale.
Polak wziął więc rozbieg i... posłał futbolówkę wysoko nad poprzeczką. Mało kto mógł uwierzyć w to, co wydarzyło się tego wieczoru w murach Camp Nou. Hiszpańskie media momentalnie podchwyciły temat, pisząc o katastrofie polskiego napastnika. To wydarzenie wywołało jednak spore poruszenie daleko poza granicami Półwyspu Iberyjskiego.
Niemcy wzięli pudło Lewandowskiego pod lupę. Oto, co napisali
Fatalnej pomyłce kapitana reprezentacji Polski postanowili przyjrzeć się niemieccy dziennikarze, którzy nie raz mieli okazję podziwiać rzuty karne wykonywane przez Lewandowskiego. Ten strzelał ich przecież ogrom podczas swojej przygody z Bayernem Monachium. Od razu ich uwagę przykuł jeden, bardzo ważny szczegół.
"Gorzkie deja vu: Robert Lewandowski nie wykorzystuje rzutu karnego. [...]. Lewandowski, zazwyczaj niezawodny egzekutor rzutów karnych, w 36. minucie miał szansę wyprowadzić zespół na prowadzenie. Napastnik zawahał się jednak przy nabiegu, a następnie huknął wysoko nad poprzeczką" - piszą dziennikarze portalu sport1.de. Dodatkowo przypomnieli oni o niechlubnym antyrekordzie, który tą sytuacją ustanowił polski napastnik.
Nie obyło się także bez porównania statystyk, jakimi Polak popisywał się za czasów gry w Bundeslidze, do tych, jakie wykręca obecnie w La Lidze. Przy tej okazji niemieccy dziennikarze podkreślili jeszcze jeden czynnik, który realnie mógł mieć wpływ na tak fatalny strzał. Od pewnego czasu Lewandowski stosuje bowiem zupełnie inny rozbieg przy wykonywaniu rzutów karnych. Zdaniem Niemców charakterystyczny naskok dawał polskiemu napastnikowi swego rodzaju przewagę nad golkiperami.
W swojej karierze Lewandowski wykonywał 101 rzutów karnych. Nie trafił łącznie 12 prób, z czego aż 2 pudła przydarzyły mu się podczas obecnego sezonu La Ligi. Dla porównania, w barwach Bayernu Monachium Polak pudłował tylko 5 razy, a każda "skucha" przydarzyła mu się w innym sezonie. Nie można zatem wykluczyć, że niemieccy dziennikarze mają rację i zmiana techniki wykonywania rzutu karnego mogła mieć realny wpływ na skuteczność Roberta Lewandowskiego.












