Tajemnicze "zniknięcie" gwiazdy Barcelony, w centrum zamieszania Yamal. Prawda zaskakuje
FC Barcelona mierzyła się w ostatnich tygodniach z wieloma problemami. Podniosła się jednak i zanotowała dwa zwycięstwa po 3:1 nad Deportivo Alaves i Atletico Madryt. Radziła sobie w nich, podobnie jak w trzech wcześniejszych starciach bez jednej z gwiazd. Tajemnicze "zniknięcie" błyskawicznie przykuło uwagę mediów w Hiszpanii. Jak się okazuje, trop w tej sprawie widzie do Lamine'a Yamala.

Za Barceloną listopad pełen skrajnych emocji. W Lidze Mistrzów zespół dwukrotnie się skompromitował, najpierw remisując 3:3 z Club Brugge, a później przegrywając aż 0:3 z Chelsea na Stamford Bridge. W lidze szło jej za to dużo lepiej.
"Duma Katalonii" wygrała z Celtą Vigo, Athletikiem, Deportivo Alaves i Atletico Madryt. W tych czterech spotkaniach strzeliła łącznie aż 14 goli. Co łączy te mecze? W żadnym z nich nie wystąpił Roony Bardghji.
Roony Bardghji przestał grać. Zagadka szybko rozwiązana?
Tajemnicze "zniknięcie" reprezentanta Szwecji wywołało w Hiszpanii poruszenie i lawinę spekulacji. Czy była to swego rodzaju kara od Hansiego Flicka? A może skrzydłowy zmaga się z problemami? Jak ustalili dziennikarze "Mundo Deportivo", trop w tej sprawie prowadzi do Lamine'a Yamala.
Według dziennikarzy brak minut dla Bardghjiego jest wynikiem dobrej formy wychowanka "Blaugrany". Yamal gra na tej samej pozycji i trudno wyobrażać sobie, żeby trener miał posadzić go na ławce kosztem Szweda.
Źródła z szatni potwierdzają, że decyzja o "odsunięciu" byłego zawodnika Kopenhagi jest czysto techniczna. Chociaż jako jedyny z drużyny nie zagrał on ani minuty w pięciu ostatnich meczach, klub wciąż w niego wierzy i postrzega za istotne ogniwo kadry, zwłaszcza że jest on bardzo perspektywicznym zawodnikiem.
Barcelonę w tym roku czekają jeszcze cztery spotkania - w lidze z Realem Betis, Osasuną i Villarrealem, a także starcie z Eintrachtem Frankfurt w Lidze Mistrzów. Bardzo prawdopodobne, że Flick da Bardghjiemu szansę w którymś z nich.












