Trener Ukrainy: Remis z Czarnogórą niewiele nam da
Trener piłkarskiej reprezentacji Ukrainy Mychajło Fomienko powiedział przed piątkowym meczem eliminacji mistrzostw świata 2014 z Czarnogórą w Podgoricy, że liczy na zwycięstwo, ponieważ "remis prawie nic nie da jego drużynie". W grupie H rywalizuje także Polska.

- Moi piłkarze wiedzą, jak wiele zależy od piątkowego spotkania. Czy będę zadowolony z remisu? W obecnej sytuacji taki wynik prawie nic nam nie da... Natomiast zwycięstwo otworzy bezpośrednią drogę do pierwszego miejsca na koniec eliminacji - podkreślił Fomienko, który zapewnił, że przeanalizował dokładnie poprzedni mecz z Czarnogórą (jesienią w Kijowie), przegrany przez Ukraińców 0-1.
64-letni selekcjoner zdaje sobie sprawę z silnych stron przeciwników. - To rywal dobrze zorganizowany, oparty na doświadczonych graczach, występujących w znanych europejskich drużynach. Potrafią bardzo groźnie atakować - przyznał.
Przed meczem z Czarnogórą Fomienko ma problemy kadrowe, zwłaszcza w linii defensywnej (nie będzie mógł skorzystać m.in. z usług kontuzjowanego Ołeksandra Kuczera).
- Jeszcze nie możemy powiedzieć na sto procent, kto będzie gotowy. Decyzję podejmę w dniu meczu - zapowiedział selekcjoner.
Kilka dni wcześniej Fomienko przyznał, że w Podgoricy największym przeciwnikiem jego podopiecznych będzie zachowanie czarnogórskich piłkarzy i kibiców.
- Prowokacja to wróg numer jeden, z którym musimy sobie poradzić. Dlatego też nie damy się sprowokować - dodał szkoleniowiec niebiesko-żółtych.
Podczas piątkowej konferencji w Podgoricy Fomienko znów poruszył ten temat, przypominając wrześniowy mecz Czarnogóry z Polską (2:2). - Wówczas czerwoną kartkę zobaczył Ludovic Obraniak. Kontraktu z rywalem nie było, a zawodnika usunięto z boiska - podkreślił Fomienko.
Doświadczony trener na stanowisku selekcjonera zastąpił pod koniec ubiegłego roku Olega Błochina, który zrezygnował we wrześniu, obejmując Dynamo Kijów. W tym okresie kadrę prowadzili tymczasowo Andrij Bal i Ołeksandr Zawarow.
Początek spotkania w Podgoricy o godz. 20.30. W drugim piątkowym meczu grupy H Polska zagra w Kiszyniowie z Mołdawią (20.15 czasu polskiego).
W tabeli prowadzi Czarnogóra (14 pkt), wyprzedzając Anglię (12), Ukrainę i Polskę (po 8), Mołdawię (4) oraz San Marino (0). Dwie czołowe drużyny rozegrały jednak o jeden mecz więcej niż Polacy i Ukraińcy.
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje