Trener Czechów namawia piłkarzy
Trener piłkarskiej reprezentacji Czech Frantisek Straka jest zadowolony po rozmowach z kandydatami do drużyny narodowej na mecze eliminacyjne mistrzostw świata w grupie trzeciej, w której gra również Polska.
"Nie udało się dodzwonić tylko do Tomasa Ujfalusiego, a w czasie rozmowy z Davidem Rozehnalem były jakieś zakłócenia na linii" - powiedział Straka. Dzwonił on również do zawodników, którzy wcześniej oświadczyli, że rezygnują z gry w reprezentacji.
"Pavel Nedved potwierdził, że tego lata zakończy karierę - powiedział trener Czech. - Szanuję jego decyzję. Nie sądzę, żeby za tydzień ją zmienił".
Jan Koller chce skupić się na obowiązkach klubowych w Samarze. "Jednak jest gotów do pomocy w krytycznych sytuacjach" - dodał trener Straka.
Frantisek Straka rozmawiał również z Milanem Barosem, Radoslavem Kovacem, Martinem Feninem, Markiem Matejovskim, Vaclavem Sverkosem, którzy podobnie jak Tomas Ujfalosi, zostali zawieszeni przez władze czeskiej federacji. Wzięli oni udział w imprezie po przegranym meczu eliminacyjnym ze Słowacją w Pradze (1:2).
"Wszystkie telefony były bardzo pożyteczne. Rozmowy będę kontynuował w cztery oczy" - powiedział.
Frantisek Straka został selekcjonerem piłkarskiej reprezentacji Czech 12 maja, zastępując zdymisjonowanego Petra Radę. Czesi są rywalami polskich piłkarzy w eliminacjach mistrzostw świata 2010.
W grupie 3. eliminacji Czesi znaleźli się w bardzo trudnej sytuacji po porażce w Pradze ze Słowacją (1:2). Zajmują dopiero czwarte miejsce, tracąc 5 punktów do prowadzącej Irlandii Północnej, a do rozegrania pozostały im cztery mecze, m.in. z Polską na swoim terenie.