"Widzew ma dwóch ciekawych piłkarzy w ataku. Szernas i Robak znajdują się w dobrej dyspozycji. Litwin strzelił niedawno gola Hiszpanom i to na pewno podbudowało go psychicznie. My liczymy na naszą grę zespołową, bo dzięki dobrze przepracowanym ostatnim dwóm tygodniom drużyna scementowała się" - ocenił Skorża. Choć piątkowemu wydarzeniu brakuje takiej otoczki, jaką mecze tych drużyn miały w latach 90-tych, to i tak dla zespołu z Łazienkowskiej spotkanie nazywane "ligowym klasykiem" jest bardzo ważne. "Zdajemy sobie sprawę, że starcie z Widzewem jest prestiżowe dla Legii, ale przede wszystkim to będzie ważny mecz, bo może pomóc nam zbliżyć się do czoła tabeli. Jeżeli wytrzymamy presję w Łodzi, to będziemy walczyć o zwycięstwo. Musimy być sobą na boisku" - podkreślił Skorża, który swoim podopiecznym nie będzie mógł w piątek pomóc. Z powodu nałożonej na niego kary obejrzy to spotkanie z trybun. Dobrą wiadomością dla legionistów jest powrót do kadry Sebastiana Szałachowskiego. Niedysponowani są natomiast Srda Kneżević, Dickson Choto oraz Takesure Chinyama.