Huśtawka nastrojów i ogromne emocje: szkoda, że takie mecze omijają kibiców w pandemicznej dobie. Niby był to czwarty poziom rozgrywek, a emocji mogliby pozazdrościć na niejednym stadionie ekstraklasy. Ruch - Polonia: co tu się dzieje! Na początku przez kilka minut rozeznanie sił. Po kwadransie Ruch wyszedł na prowadzenie dzięki bardzo ładnej bramce: strzał Marcina Kowalskiego trafił w górny róg, bramkarz był bez szans. Niebiescy byli w euforii, ale po chwili spotkał ich zimny prysznic. W 23. minucie doszło bowiem do starcia Michała Biskupa z Ruchu ze stoperem Norbertem Radkiewczem. Napastnik gospodarzy trafił w głowę stopera Polonii. Ten padł na ziemię a sędzia od razu pokazał muskularnemu graczowi Ruchu czerwoną kartkę. Cucenie trwało kilka minut. Na głowie stopera Polonii znalazł się opatrunek, piłkarz nie był w stanie kontynuować gry. Wydawało się, że osłabiony Ruch musi się cofnąć. Tak się stało, ale Polonia popełniła jednak błąd myśląc, że gospodarze będą myśleli tylko asekuracyjnie. Ruch w osłabieniu zdołał dorzucić drugą bramkę po główce Kacpra Będzieszaka. Choć stadion był pusty i tak wydawało się, że odleci. Goście nie poddawali się jednak, widać było, że czują się mocni. Po ładnej akcji efektowną główką popisał się Patryk Stefański, były piłkarz Ruchu więc sytuacja gospodarzy z "rewelacyjnej" stała się tylko "dobra". Poloniści mogli wyrównać jeszcze przed przerwą, ale piłka po kolejnym strzale głową Michała Płonki trafiła w poprzeczkę. Ruch - Polonia. Gospodarze obronili wynik Druga połowa nie była już tak emocjonująca. Zaczęła się kiksem bramkarza Ruchu Jakuba Bieleckiego, który tuż przed bramką w zamieszaniu wypuścił piłkę z rąk, ale błyskawicznie zdołał naprawić błąd. Ruch ustawił się w dwie linie, chcąc powstrzymać atakujących gości. Poloniści atakowali, ale długo nie potrafili oddać strzału na bramkę gospodarzy. Nerwy były ogromne: czerwoną kartkę w 75. minucie zobaczył przeżywający mecz drugi trener gospodarzy Łukasz Molek. Po tym zwycięstwie chorzowianie prowadzą w III-ligowej tabeli. Mają 12 punktów przewagi nad Ślęzą Wrocław i 13 nad Polonią. Ruch miał stuprocentową okazję w końcówce po kontrze, ale jej nie wykorzystał. Polonia marnowała za to nieprawdopodobne sytuacje. Ruch Chorzów - Polonia Bytom 2-1 (2-1) Bramki: 1-0 Kowalski (16.), 2-0 Będzieszak (35.), 2-1 Stefański (40.)