Mecz w Brugii zapowiadał się bardzo emocjonująco: obie ekipy to najbardziej utytułowane belgijskie kluby, które w tym sezonie są, obok Standardu Liege, głównymi kandydatami do mistrzowskiej korony. Co więcej, od rezultatu na stadionie Jana Breydela zależał układ sił w czubie ligowej tabeli. Mecz rozpoczął się udanie dla gospodarzy, którzy już w 4. minucie objęli prowadzenie po golu Wesleya Soncka. Goście ze stolicy wyrównali cztery minuty po przerwie dzięki trafieniu Mbarka Boussoufy. "Fiołki" kończyły mecz w osłabieniu, bowiem w 78. minucie drugą żółtą kartką ukarany został Nicolas Frutos. Marcin Wasilewski zaliczył całe spotkanie w barwach Anderlechtu. W 35. minucie Polak został ukarany żółta kartką za faul na Nabilu Dirarze.