Polonia Warszawa - Górnik Zabrze 0-0
Piłkarze Polonii Warszawa bezbramkowo zremisowali z Górnikiem Zabrze w meczu 16. kolejki Ekstraklasy. Mecz stał na słabym poziomie i z pewnością rozczarował przybyłych na stadion kibiców.

- Polonia dobrze gra pressingiem, siedzi nam na plecach, ciężko pograć, ciężko oddał strzał - narzekał po pierwszej połowie spotkania przy Konwiktorskiej napastnik Górnika, Tomasz Zahorski. Ciężko grało się również Polonii, która na grząskiej murawie nie radziła sobie zbyt dobrze z przeszkadzającymi w grze piłkarzami z Zabrza.
Typowa ligowa młócka w pierwszych 45 minutach zaowocowała tylko kilkoma sytuacjami wartymi wspomnienia. Pierwsza miała miejsce w 6. minucie. Z woleja soczyście uderzył Łukasz Piątek, ale Adam Stachowiak dobrze obronił. Dziewięć minut później na strzał z rzutu wolnego z 40 metrów zdecydował się Mariusz Magiera, ale przestrzelił. 19. minuta to uderzenie Bruno, który z prawego skrzydła uderzył mocno, ale nieznacznie nad bramką. Po chwili główką uderzał Smolarek, ale zbyt lekko, aby zaskoczyć golkipera Górnika.
Bruno po raz kolejny pokazał się w 30. minucie, gdy sprytnie uderzył z tzw. "krótkiej nogi", ale jego uderzenie z 17 metrów minęło słupek. Ostatnie 10 minut gry w pierwszej połowie to uderzenia kolejno Piątka, Banasia i Sadloka. Żadne z nich jednak nie było groźne.
W drugiej połowie wreszcie groźnie zaatakowała Polonia. Wydawało się, że po kilku świetnych okazjach bramka dla gospodarzy jest kwestią czasu. Najpierw w 50. minucie Piątek lekko uderzył po ziemi, ale kolejne sytuacje rozgrzały zmarzniętych kibiców. W 52. minucie mocno na bramkę uderzył Janusz Gancarczyk, Stachowiak odbił piłkę przed siebie, ale uratowali go obrońcy. Cztery minuty później w okienko przymierzył Bruno, lecz Stachowiak czuwał, wybijając piłkę na rzut rożny.
Na kolejną okazję czekaliśmy dobre 20 minut. W pole karne wpadł Artur Sobiech, ale trafił tylko w boczną siatkę. W ostatniej minucie meczu po centrze Tomasza Brzyskiego znakomitą okazję na gola miał Bruno, lecz jego strzał głową minął bramkę.
Górnik w drugiej połowie skupił się wyłącznie na przeszkadzaniu w grze i oddał zaledwie jeden strzał warty uwagi. W 82. minucie po solowej akcji uderzał Sikorski, ale kopnął piłkę ponad bramką.
Polonia Warszawa - Górnik Zabrze 0-0
Polonia Warszawa: Sebastian Przyrowski - Jakub Tosik, Tomasz Jodłowiec, Maciej Sadlok, Dorde Cotra - Bruno Coutinho, Łukasz Piątek, Patryk Rachwał, Janusz Gancarczyk (78. Tomasz Brzyski) - Euzebiusz Smolarek (65. Daniel Gołębiewski), Artur Sobiech.
Górnik Zabrze: Adam Stachowiak - Michał Bemben (89. Adam Danch), Mariusz Jop, Adam Banaś, Mariusz Magiera - Grzegorz Bonin (79. Daniel Sikorski), Adam Marciniak, Mariusz Przybylski, Aleksander Kwiek, Michal Gasparik (79. Marcin Wodecki) - Tomasz Zahorski.
Sędziował Dawid Piasecki (Słupsk). Żółte kartki - Bemben, Kwiek. Widzów 4000.