25-letni piłkarz urazu kolana nabawił się po ostrym ataku Jonny'ego Evansa z Manchesteru United. Holdenowi założono aż 26 szwów na ranie, a obrońca "Czerwonych Diabłów" słusznie wyleciał z boiska. Ostatecznie zespół z Old Trafford wygrał sobotnie spotkanie 1-0. Dla urodzonego w Aberdeen zawodnika to koniec sezonu, jednak według Owena Coyle'a, menedżera "Kłusaków", najważniejsze jest teraz, aby piłkarz wrócił do pewnej sprawności. - Pierwszą i najważniejszą kwestią pozostaje w tej chwili zdrowie Stuarta. Dostanie od nas czas i wsparcie, którego będzie potrzebować - powiedział Coyle. - Stuart grał w tym sezonie wyśmienicie i udowodnił, że jest jednym z najlepszych pomocników Premier League - dodał. Holden zdradził, że Evans przeprosił go telefonicznie za swoje zachowanie. - Dostałem od niego szczery telefon, w którym życzył mi wszystkiego najlepszego w mojej rehabilitacji, o faulu zaś powiedział, że nie zrobił tego specjalnie i to jest część gry - napisał zawodnik Boltonu na Twiterze. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Premier League