Euro w Niemczech to nie koniec. Upokorzenie Polski, przeliczyli głosy
Pod koniec 2025 roku mógł wydarzyć się historyczny moment dla polskiej piłki nożnej w wydaniu kobiecym. Dzisiejszego popołudnia UEFA wybrała oficjalnie organizatora mistrzostw Europy 2029. Kraj nad Wisłą nie znalazł jednak uznania w oczach działaczy, ponieważ wielką imprezę zorganizują Niemcy. Tego samego dnia poznaliśmy dokładne liczby głosów oddane na poszczególne kandydatury. Nasi działacze dostali niestety solidny cios, spełnił się najgorszy możliwy scenariusz.

Kobiece Euro 2029 miało być kolejną wielką piłkarską imprezą w historii naszego kraju. Na papierze Polacy wcale nie byli bez szans. Poza nimi o prawo organizacji turnieju walczyły tylko dwie kandydatury - niemiecka oraz szwedzko-duńska. Plany PZPN brzmiały ambitnie. Wytypowano nowoczesne stadiony, ponadto w projekt mocno zaangażowały się znane postacie.
"Jestem przekonana, że kobiece Euro w Polsce to byłby wielki impuls do rozwoju tej dyscypliny i inspiracja dla tysięcy dziewczynek, które chcą spełniać swoje sportowe marzenia" - mówiła choćby Marta Nawrocka w klipie emitowanym przez Polsat. "Nasza kandydatura na gospodarza mistrzostw Europy kobiet w 2029 roku opiera się na doświadczeniu, wysokich standardach organizacyjnych i konsekwentnych inwestycjach w rozwój futbolu" - zapewniał z kolei Cezary Kulesza na łamach "laczynaspilka.pl".
Niestety tuż przed godziną 17:00 sternik naszej federacji musiał przełknąć gorzką pigułkę, ponieważ na uroczystym wydarzeniu prezydent UEFA zapozował z niemieckimi działaczami, a nie z członkami delegacji z kraju nad Wisłą. "Każda oferta była wyrazem wizji i wyjątkowej pracy zespołowej i jestem smutny, że musieliśmy wybrać tylko jedną. Gratulacje dla Niemiec! Z niecierpliwością czekamy na niezapomniany turniej latem 2029 roku" - powiedział Aleksander Ceferin.
Sromotna porażka Polaków. Nasz kraj gorszy nie tylko od Niemiec
Smutek w Polsce zrobił się niestety jeszcze większy tuż po zliczeniu głosów. Okazało się, iż żaden z działaczy nie zaufał naszej kandydaturze. "Już zaczęło latać po X więc tak, dostaliśmy równe zero" - napisała Joanna Tokarska w serwisie X. "Zero, mniej niż zero… Dyplomacja w UEFA a la Cezary Kulesza" - dodał natomiast Roman Kołtoń. Dziennikarz poinformował także, że 2 osoby wskazały na Szwecję oraz Danię. Niemcy natomiast wygrali z ogromną przewagą, bo otrzymali aż 15 głosów.
Brak Euro 2029 w naszym kraju to także cios dla naszych piłkarek. Nie będą miały zapewnionego miejsca w turnieju. O udziale "Biało-Czerwonych" zadecydują eliminacje, w których może zdarzyć się dosłownie wszystko.












