Duda odznaczył Kuleszę. Boniek natychmiast zareagował. Poszło w świat
Tuż przed zakończeniem swojej drugiej kadencji na fotelu prezydenta Andrzej Duda zdecydował się odznaczyć Cezarego Kuleszę i Dariusza Mioduskiego Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Na te wieści błyskawicznie zareagował Zbigniew Boniek, który pokusił się o komentarz w swoim stylu. - Muszę zobaczyć, jakie ja mam odznaczenie - słyszymy.

W poniedziałek 4 sierpnia w Pałacu Belwederskim w Warszawie odbyła się uroczystość związana z 20. rocznicą istnienia spółki Ekstraklasa. Tego dnia Cezary Kulesza i Dariusz Mioduski zostali uhonorowani Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Odznaczenia otrzymali również inni członkowie Polskiego Związku Piłki Nożnej.
"Cezary Kulesza został odznaczony za wybitne zasługi w popularyzowaniu piłki nożnej w Polsce, promowanie zdrowego trybu życia i aktywności fizycznej w społeczeństwie. Tym samym odznaczeniem uhonorowano także Wiceprezesa PZPN ds. Zagranicznych Dariusza Mioduskiego" - czytamy na stronie związku.
Boniek wbił szpilkę Kuleszy. W swoim stylu. O tym będzie głośno
Decyzję o odznaczeniu szefa PZPN oraz prezesa Legii podjął Andrzej Duda, którego w środę 6 sierpnia na fotelu prezydenckim zastąpi Karol Nawrocki. Na sam koniec kadencji głowa państwa postanowiła docenić najważniejsze osoby w Polskim Związku Piłki Nożnej za ich dokonania.
W poniedziałkowy wieczór uhonorowanie Kuleszy i Mioduskiego w rozmowie z Romanem Kołtoniem na kanale "Prawda Futbolu" skomentował Zbigniew Boniek. Nie od dziś wiadomo, że były prezes PZPN i legenda reprezentacji Polski lubi wbić szpilkę w stronę obecnego szefa związku. Tym razem było podobnie.
- Mamy prezesa, wiceprezesa z odznaczeniami państwowymi. Teraz po tych odznaczeniach co zostało? Tylko Orzeł Biały. Muszę zobaczyć, jakie ja mam odznaczenie, bo kiedyś jakieś dostałem. Jak ktoś dostał, to na to sobie zasłużył i koniec - rozpoczął były piłkarz Juventusu.
- Gratuluję Czarkowi, gratuluję Darkowi. Coś musieli zrobić, czego ja nie zauważyłem - dodał z uśmiechem na twarzy. - 12 lat temu chciano mi coś tam dać, ale ja powiedziałem, że dziękuję i nie chcę. Zawsze uważałem, że im dalej piłka nożna jest od polityki, tym lepiej. Ostatni raz proponowano mi coś na koniec kadencji Pana Kwaśniewskiego. Mnie to specjalnie nie interesowało (...) Mam jedną zaletę - w życiu nie byłem o nic i o nikogo zazdrosny, zawsze się cieszyłem tym, co ja mam. Jak ktoś teraz wejdzie do grupy Ligi Mistrzów, to będzie Orzeł Biały od razu na 100 proc. Ale gratuluje naprawdę szczerze, a inni i tak dorobią sobie do tego swoją rzeczywistość - tłumaczył 69-latek.
Orderów Kuleszy i Mioduskiego nie wręczał Andrzej Duda. Reprezentował go Sekretarz Stanu, Szef Gabinetu Prezydenta RP Marcin Mastalerek. W środę odbędzie się zaprzysiężenie Karola Nawrockiego, który obejmie najważniejszy urząd w polskim rządzie.
Jak na decyzję o odznaczeniu władz PZPN zareagowali inni eksperci? Niektóre komentarze były naprawdę ostre. "Tak nie wolno. Zwyczajnie nie wypada tak deprecjonować tego odznaczenia, przecież to się daje za zasługi" - pisał jeden z nich.















