Boruc był prowokowany okrzykami przez kibiców Rangers po tym, jak w drugiej połowie nie obronił drugiej bramki Kenny Millera, która przypieczętowała porażkę Celtiku. Jest też obwiniany za puszczenie bramki Daniela Cousina w pierwszej połowie. "Sprawa (domniemanych gestów Boruca - przyp. red.) zostanie skierowana do panelu Szkockiego Stowarzyszenia Piłki Nożnej, który zdecyduje o dalszych krokach" - powiedział rzecznik SFA (Scottish Football Association) cytowany przez portal Scottish Premier News. Rzecznik zabiega o to, by posiedzenie panelu odbyło się jeszcze w tym tygodniu, lub z początkiem przyszłego. Menedżer Celtiku Gordon Stachan zapowiedział po niedzielnym meczu, że porozmawia z Borucem. Bramkarz, o którym mówi się, że ma problemy osobiste, został wykluczony ze składu polskiej reprezentacji w meczach kwalifikacyjnych do piłkarskich mistrzostw świata ze Słowenią i San Marino.