Sergio Ramos złapał żółtą kartkę celowo, żeby się "oczyścić"?
Pamiętacie "aferę kartkową" z udziałem Realu Madryt z 2010 roku? Być może w środowy wieczór mieliśmy powtórkę z rozrywki, bo jak inaczej wytłumaczyć żółtą kartkę, którą przy stanie 3-0 dla "Królewskich" ujrzał Sergio Ramos?

Listopad 2010 roku. Real gromi w Amsterdamie Ajax 4-0 w meczu 5. kolejki grupy G. W pewnym momencie dochodzi do kuriozalnego zdarzenia. Nasz Jerzy Dudek (był rezerwowym bramkarzem) pędzi za bramkę "Królewskich" i coś przekazuje Ikerowi Casillasowi. W końcówce meczu Sergio Ramos i Xabi Alonso otrzymują kartki, które "czyszczą" ich konto w kolejnej fazie rozgrywek.
Sprawę bada UEFA. Miesiąc później zapada wyrok. Padają kary finansowe. Jose Mourinho wykłada z kieszeni 40 tysięcy euro, Alonso i Ramos po 25 tysięcy euro, Casillas 10 tysięcy euro, a portfel Dudka uszczupla się o 5 tysięcy euro. Dodatkowo 120 "tysi" płaci Real.
Kwiecień 2013 roku. Real pewnie pokonuje Galatasaray 3-0 w pierwszym meczu 1/4 finału Ligi Mistrzów. W końcówce Ramos wykopuje piłkę "w buraki" (bynajmniej nie w Buraka Yilmaza). Za niesportowe zachowanie dostaje żółtą kartkę, która...eliminuje go z będącego raczej formalnością rewanżu.
Przypadek? Chcielibyśmy w to wierzyć...









