Mija 20 lat, odkąd Lionel Messi przyleciał do Barcelony
Dokładnie 20 lat temu zaczęła się najpiękniejsza bajka naszych czasów. 17 września 2000 roku w Barcelonie wylądował Lionel Messi, który teraz uznawany jest za jednego z najlepszych piłkarzy w historii i symbol "Dumy Katalonii".
To był jednak dopiero początek. Zanim Argentyńczyk został bowiem piłkarzem Barcelony, musiał jeszcze przejść testy. Wystarczyło mu zaledwie kilka minut, by pokazać swoją jakość.
"Musimy z nim podpisać umowę. Będziemy żałować całe życie, jeśli tego nie zrobimy" - te słowa Carlosa Rexacha, dyrektora sportowego klubu, zostaną zapamiętane na zawsze.
Mimo widocznej ogromnej skali talentu, do zawarcia umowy doszło dopiero w grudniu i to w niecodziennych okolicznościach. Rexach naciskany przez przedstawicieli Messiego, którzy grozili, że odejdą, napisał stosowne oświadczenie na... serwetce.
Trzeba bowiem pamiętać, że wtedy Leo miał tylko 13 lat i mierzył zaledwie 148 centymetrów wzrostu. Na szczęście dla Barcelony Rexach podjął słuszną decyzję i tym samym zmienił historię piłki oraz samego klubu.
Messi piłkarzem Barcelony oficjalnie został 8 stycznia 2001 roku. Początek przygody nie był zbyt fortunny, bo już w drugim meczu mały Leo doznał kontuzji. Stracił trzy miesiące i końcówkę sezonu, który zakończył liczbami - dwa mecze, jeden gol.
Potem jednak było już zdecydowanie lepiej. Po kolei pokonywał kolejne szczeble w różnych kategoriach wiekowych, zawsze pozostawiając wrażenie na rywalach. I strzelał gole jak na zawołanie. Poza boiskiem był wycofamy, ale na murawie się zmieniał.
I wreszcie doszło do debiutu w pierwszym zespole. Nastąpiło to 16 listopada 2003 roku w towarzyskim spotkaniu z Porto, rozegranym ze względu na otwarcie nowego Estadio do Dragao.
Messi nie trenował wcześniej z pierwszą drużyną, ale ówczesny szkoleniowiec Frank Rijkaard był świadomy, jaki talent mają w klubie i wpuścił go na murawę kwadrans przed końcem. Argentyńczyk miał dopiero 16 lat i 145 dni.
Potem grał w Barcelonie C i Barcelonie B, a na debiut w meczu o stawkę pierwszej drużyny Messi musiał poczekać prawie rok. Doszło do niego 16 października 2004, kiedy "Duma Katalonii" pokonała w wyjazdowych derbach Espanyol Barcelona 1-0. Zmienił Deco. Jeszcze w 2004 roku Argentyńczyk zdążył zadebiutować w Pucharze Króla, przeciwko Gramanet, i Lidze Mistrzów, przeciwko Szachtarowi Donieck.
Messi na pierwszego gola w seniorskim zespole czekał do 1 maja 2005 roku, kiedy trafił przeciwko Albacete. Rok później Barcelona wygrała Ligę Mistrzów, ale bez Argentyńczyka w finale, który miał problemy zdrowotne.
W kolejnym sezonie Messi był już podstawowym piłkarzem "Dumy Katalonii", zdobywając 14 bramek w 26 ligowych spotkaniach, mimo że przez trzy miesiące pauzował z powodu kontuzji śródstopia. Gdy wrócił do gry to spisywał się znakomicie. 11 marca 20027 roku uzyskał hat-tricka w meczu z Realem Madryt, a 18 kwietnia dwa gole przeciwko Getafe w Pucharze Króla, z czego jeden przypominał słynne trafienie Diega Maradony z mistrzostw świata w 1986 roku. Tak jak rodak przebiegł dystans 62 metrów, minął tę samą liczbę rywali (sześciu, w tym bramkarza) i uderzył z podobnej pozycji, a potem cieszył się przy chorągiewce.
Messi zdążył już rozegrać 100 meczów w barwach Barcelony, ale dopiero przyjście Pepa Guardioli spowodowało wielki skok jakościowy zarówno piłkarza jak i zespołu. Razem stworzyli jeden z najbardziej utytułowanych tandemów w historii klubu.
Już w pierwszym wspólnym sezonie (2008/09) zapisali się nie tylko w historii "Dumy Katalonii", ale także hiszpańskiej piłki. Barcelona jako pierwsza drużyna w Hiszpanii wywalczyła bowiem potrójną koronę, a Messi został najlepszym strzelcem w Lidze Mistrzów. Po drodze rozbiła jeszcze na Santiago Bernabeu Real Madryt 6-2, co było najwyższą porażką "Królewskich" od 1930 roku!
Potem doszły do tego jeszcze inne trofea: Superpuchar Hiszpanii, Superpuchar Europy i klubowe mistrzostwo świata. Tak wspaniały 2009 rok oznaczał także pierwszą "Złotą Piłkę" dla Messiego.
W 2010 roku Messi miał już 100 bramek na koncie, w marcu zanotował dwa hat-tricki z rzędu, przeciwko Valencii i Realowi Saragossie, czego wcześniej nie dokonał żaden piłkarz Barcelony, a w kwietniu strzelił cztery gole Arsenalowi w Lidze Mistrzów. "Duma Katalonii" ponownie została mistrzem Hiszpanii z 99 punktami, a Argentyńczyk z 34 bramkami po raz pierwszy został królem strzelców Primera Division i wywalczył Złotego Buta dla najlepszego snajpera w Europie
Sezon 2010/11 Messi rozpoczął od hat-tricka przeciwko Sevilli w Superpucharze Hiszpanii, a w listopadzie po raz kolejny pomógł rozbić Real Madryt, już prowadzony przez Jose Mourinha, tym razem na Camp Nou (5-0). To były kolejne udane rozgrywki Barcelony, która znowu została mistrzem Hiszpanii i zdobyła Ligę Mistrzów, a w wygranym finale z Manchesterem United 3-1 Argentyńczyk strzelił jednego gola. Sezon zakończył z 53 bramkami w 55 meczach.
Kolejne rozgrywki były jeszcze lepsze pod tym względem. 73 gole w 60 spotkaniach "Dumy Katalonii" i Messi został najlepszym strzelcem w historii klubu, wyprzedzając Cesara Rodrigueza. W tym pięć bramek w pojedynku z Bayerem Leverkusen w Lidze Mistrzów. Nic dziwnego, że ponownie zgarnął wszystkie indywidualne nagrody ze "Złotą Piłką" włącznie, ale zespołowo wywalczył tylko Puchar Króla.
To był także koniec współpracy z Guardiolą, który po czterech latach postanowił odpocząć przed kolejnymi wyzwaniami.
W sezonie 2012/13 Barcelona odzyskała mistrzostwo Hiszpanii, a Messi znowu został królem strzelców tych rozgrywek. Natomiast kolejny nie przyniósł nowych trofeów, oprócz jednego - Superpucharu Hiszpanii. Wywołało to reakcję, a nowym trenerem został Luis Enrique. I znowu Barcelona była najlepsza drużynowo, bo zdobyła potrójną koronę w rozgrywkach 2014/15, a Messi indywidualnie, ponownie zdobywając "Złotą Piłkę".
To był jednak ostatni taki wyczyn "Dumy Katalonii" Od tego czasu nie jest w stanie już zwyciężyć w Lidze Mistrzów. Wygrywała w Hiszpanii - mistrzostwa w sezonach 2015/16, 2017/18, 2018/19, jednak nie potwierdzała tego na europejskiej arenie. Messi wciąż kolekcjonował indywidualne nagrody jak Złoty But (2016/17, 2017/18, 2018/19), za 2019 został uhonorowany "Złotą Piłką" (szósty raz), został najlepszym strzelcem w historii El Clasico, ale widać było ciemne chmury.
I w poprzednim sezonie Barcelona nie zdobyła żadnego trofeum, po raz pierwszy od rozgrywek 2007/08, a zwieńczeniem tego wszystkiego była kompromitująca porażka z Bayernem Monachium 2-8 w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. To najwyższa przegrana "Dumy Katalonii" w europejskich pucharach.
Messi został tylko królem strzelców Primera Division, a po sezonie wysłał faks, w którym informował, że odchodzi. W końcu okazało się, że ponieważ nie może tego zrobić za darmo (kontrakt obowiązuje go jeszcze przez rok), to podjął decyzję, że jednak zostanie. Czy 21. rok wspólnego życia okaże się ostatnim?
Paweł Pieprzyca
Więcej na ten temat
La Liga 15.12.2024 | FC Barcelona | 0 - 1 | CD Leganés | Relacja |
La Liga 21.12.202421:00 | FC Barcelona | - | Atletico Madryt |