Partner merytoryczny: Eleven Sports

Zagłębie Lubin - Stal Mielec 2-2 w meczu 10. kolejki PKO Ekstraklasy

Po emocjonującym meczu piłkarze Zagłębia Lubin zremisowali ze Stalą 2-2. Spotkanie było debiutem Leszka Ojrzyńskiego w roli trenera ekipy z Mielca i może być on zadowolony z występu swoich podopiecznych.

Piotr Świerczewski dla Interii: Nie zwalniać Brzęczka! wideo/INTERIA.TV/TV Interia

Pierwsze minuty debiutu Leszka Ojrzyńskiego w roli trenera Stali Mielec wyglądały całkiem obiecująco. Goście bardzo szybko zdobyli optyczną przewagę w starciu z Zagłębiem Lubin i na początku udawało im się utrzymywać na połowie rywali. Nie przełożyło się to jednak na bramki, co brutalnie wykorzystali gospodarze w swojej niemal pierwszej groźniejszej akcji. 

W 17. minucie spotkania Łukasz Poręba zagrał bardzo dobrą piłkę z głębi boiska do świetnie wychodzącego Kacpra Chodyny. Młodzieżowiec wpadł w pole karne i mocnym uderzeniem z ostrego kąta pokonał Rafała Strączka. Gospodarze atakowali coraz odważniej i po chwili mogli ponownie trafić do siatki. Tym razem bramkarz Stali stanął na wysokości zadania, choć... futbolówkę odbił dopiero po zagraniu Mateusza Matrasa, który wcześniej próbował interweniować. 

Nie osłabiło to jednak zapału piłkarzy Zagłębia i wrócili oni do zmasowanych ataków. Po serii rzutów rożnych gracze Stali nie zdołali wybić piłki i ta padła łupem Adama Ratajczyka, który momentalnie prostopadle dograł ją do Lubomira Guldana. Defensor ekipy z Lubina zagrał futbolówkę w pole karne, a nabiegający na nią Sasza Balić głową dopełnił formalności. 

Kiedy wydawało się, że sytuacja Stali jest fatalna, goście postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i groźniej zaatakowali. Mateusz Mak popędził w pole karne, a jego próbę przerwał Ratajczyk. Zrobił to jednak na tyle nieudolnie, że futbolówka trafiła do Macieja Domańskiego, który opanował ją i momentalnie huknął. Pędząca piłka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do bramki. 

Zawodnicy trenera Ojrzyńskiego bardzo dobrze rozpoczęli także drugą część gry. Wprowadzony w przerwie na boisko Petteri Forsell oddał mocne uderzenie z rzutu wolnego i w efektowny sposób doprowadził do wyrównania. Dobrą szansę na zdobycie gola miał również Kamil Kościelny, lecz futbolówka po jego uderzeniu głową nie znalazła się w siatce. 

Gospodarze mogli odpowiedzieć błyskawicznie. Patryk Szysz otrzymał doskonałe prostopadłe podanie i minął bramkarza, lecz piłka po strzale zawodnika Zagłębia trafiła jedynie w boczną siatką. Stal zareagowała na próbę gracza Zagłębia w końcówce meczu i oddała kolejny groźny strzał. Paweł Tomczyk huknął futbolówkę z powietrza, a dobrą interwencją popisał się Dominik Hładun.

Ekstraklasa - wyniki, strzelcy, tabela

PA

Statystyki meczu

Posiadanie piłki
0%
0%
Strzały
0
0
Strzały celne
0
0
Strzały niecelne
0
0
Strzały zablokowane
0
0
Ataki
0
0
Radość piłkarzy Stali/ Maciej Kulczyński /PAP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem