Piłkarze Pogoni przyłapani, nagle taki wpis. Właściciel nadał oficjalny komunikat
Zdecydowanie poniżej oczekiwań spisuje się w ostatnim czasie Pogoń Szczecin. Klub plasuje się dopiero na 11. miejscu w PKO BP Ekstraklasie, a do tego odpadł z Pucharu Polski. Co ciekawe, wokół "Portowców" zrobiło się głośno nie tylko ze względów sportowych. W mediach społecznościowych pojawiło się zdjęcie piłkarzy, którzy przebywają na imprezie. Głos w tej sprawie zabrał już sam prezes, Alex Haditaghi.

Nie jest to najłatwiejszy sezon dla Pogoni Szczecin. Zespół na tę chwilę zajmuje dopiero 11. lokatę w rozgrywkach PKO BP Ekstraklasy i z 20 punktami na koncie znajduje się bliżej strefy spadkowej niż miejsca gwarantującego miejsce w europejskich pucharach. Do tego "Portowcy" we wtorek na etapie 1/8 finału pożegnali się z Pucharem Polski.
Co więcej, w środę wybuchła kolejna afera związana z klubem i jego piłkarzami. W mediach społecznościowych pojawiła się fotografia z imprezy, a na nim widać Musę Juwarę. Jak się okazuje, nie jest on jedyny. Wszystko przekazał tamtejszy dziennikarz Michał Horbaczewski.
- Dobra, bo wielu ludzi się dopytuje i uważam, że powinni wiedzieć. Musa Juwara, Mor Ndiaye i Dimitrios Keramitsis - delikatnie mówiąc - lubią sobie wyjść do klubu. I to nie podczas jakiejś przerwy reprezentacyjnej, a na przykład 3 dni przed wyjazdem na puchar z Legią - czytamy.
Zdjęcie zostało zrobione pod koniec października, tuż po wygranej 2:1 z Cracovią. Mimo to takie wieści zostały odebrane dość krytycznie, szczególnie ze względu na wspomniane już wyniki. Głos na ten temat zabrał już prezes Pogoni, Alex Haditaghi. Na serwisie X zamieścił obszerny wpis, który wyjaśnia całe zamieszanie.
- Od czasu do czasu, w przerwach w rozgrywkach, po niektórych meczach lub w okienkach międzynarodowych, pozwalamy naszym zawodnikom wyjść razem. To element budowania zespołu, a także podnoszenia ich morale. Silne drużyny opierają się na zaufaniu, dobrych obyczajach, jedności i prawdziwych relacjach poza boiskiem, nie tylko podczas treningów i meczów. W niektórych przypadkach osobiście zabierałem naszych zawodników na kolacje - rozpoczął.
Haditaghi wyjaśnia, wszystko za zgodą klubu
Co więcej, Kanadyjczyk zdradził, że wszystko odbyło się w porozumieniu z działaczami, a klub doskonale wiedział o zamiarach piłkarzy. Zaapelował także, aby nie krytykować zawodników. Jego zdaniem całe zamieszanie nie pomaga drużynie i podkopuje morale drużyny.
- Nikt nie jest zadowolony z wyników i naszego miejsca w tabeli, ale ci młodzi mężczyźni, oni ciężko pracują, krwawią i dbają o herb i tę drużynę. I jak każdy człowiek, zasługują na chwilę wytchnienia, regeneracji, relaksu i wzajemnego wsparcia, zwłaszcza po trudnych bitwach - tłumaczył.
- Jeśli chodzi o to zdjęcie krążące w sieci: zostało zrobione po naszym zwycięstwie nad Cracovią. Kilku zawodników zwróciło się wcześniej do zarządu klubu o pozwolenie i ono zostało udzielone. Wszystko odbyło się prawidłowo i profesjonalnie - dodał.
Atakowanie własnych zawodników za coś zupełnie normalnego czy korzystanie z randek online nie pomaga Pogoni, szkodzi klubowi i podkopuje morale drużyny, której rzekomo kibicujesz. Jeśli chcemy sukcesu, wspierajmy naszych zawodników, a nie ich krytykujmy
Najbliższy mecz Pogoń rozegra w sobotę 6 grudnia, a rywalem będzie Radomiak Radom. Będzie to spotkanie w ramach 18. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Pierwszy gwizdek zaplanowany jest na 14:45.














