Media: Maciej Skorża może wrócić do Polski. To tam miałby trafić "rywal" Urbana. Absolutny hit
O Macieju Skorży głośno zrobiło się, kiedy to trwała "medialna wojna" o stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski. To on miał być bowiem pierwszym wyborem Cezarego Kuleszy, jednak ostatecznie odmówił przyjęcia oferty włodarza PZPN-u. Okazuje się, że powrót 53-latka do Polski wciąż nie jest kwestią zamkniętą. Wedle medialnych doniesień Skorża miał się bowiem znaleźć na liście kandydatów do objęcia stanowiska trenera... Legii Warszawa. Cała sytuacja nie jest jednak tak jednoznaczna.

Maciej Skorża to trener, obok którego nie tak dawno temu ciężko było przejść obojętnie. Choć na co dzień pracuje on w japońskiej Urawie, to jeszcze kilka miesięcy temu jego nazwisko wywołało spore poruszenie w kraju nad Wisłą. Wszystko za sprawą medialnych doniesień, wedle których 53-latek miał być osobistym faworytem Cezarego Kuleszy do objęcia zwolnionej przez Michała Probierza posady selekcjonera reprezentacji Polski.
Przez pewien czas stanowił on dość poważną konkurencję dla Jana Urbana, jednak wszelkie wątpliwości ws. nowego selekcjonera reprezentacji postanowił rozwiać sam zainteresowany. Skorża publicznie odmówił bowiem objęcia tej posady, co poskutkowało koniecznością zwrócenia uwagi PZPN w stronę innych kandydatur.
Wówczas wiele mówiono o tym, że Maciej Skorża zdecydował się na pozostanie wiernym wobec japońskiego zespołu, a i czynniki prywatne miały motywować decyzję niedoszłego selekcjonera reprezentacji. Zdaniem Pawła Gołaszewskiego, sytuacja Skorże w Japonii uległa jednak diametralnej zmianie.
Skorża w gronie kandydatów do objęcia Legii Warszawa? "Byłby mocnym nazwiskiem"
Podczas jednego z programów na kanale "Meczyki.pl" Paweł Gołaszewski przyznał, iż zgodnie z posiadaną przez niego wiedzą Maciej Skorża mógł znaleźć się w gronie kandydatów do przejęcia sterów... Legii Warszawa. Przypomnijmy, że po dość głośnym odejściu Edwarda Iordanescu, w ekipie "Wojskowych" wciąż panuje "bezkrólewie".
"Potencjalne nazwisko, które się miało pojawić, przewinęło się i mi pasuje, to nazwisko Macieja Skorży. Jego kontrakt (z Urawą red.) wygasa wraz z końcem roku. Przeglądałem też media japońskie i tam jest duże niezadowolenie ze Skorży. Ostatnio to jest 8 meczów i tylko 1 strzelony gol. Pojawiają się również teksty, że jeśli zostanie Skorża, to będą jakieś częściowe protesty, chociażby pod kątem zakupu karnetów. [...] Do mnie docierały informacje, że Legia czeka, bo chce "rzucić" jakieś duże nazwisko. Faktycznie Maciej Skorża byłby mocnym nazwiskiem" - mówił Gołaszewski.
Jednocześnie ekspert poinformował, iż są pewne przeszkody ku temu, aby taki ruch został zrealizowany pomyślnie. Główną z nich stanowi sam zarząd Urawy, który nie jest zbytnio przygotowany na ewentualne odejście Macieja Skorży. Dodatkowy znak zapytania stanowi również czas operacji, który niepokojąco wydłuża się, co oczywiście działa na niekorzyść Legii, która znajduje się obecnie w niemałym dołku. Ciężko również doszukiwać się "przecieków" ws. poszukiwań nowego trenera dla "Wojskowych", bowiem całe środowisko warszawskiego klubu póki co zachowuje w tym temacie niespotykaną wręcz szczelność.












