Lech ogłosił potężny transfer. To wychowanek Realu Madryt
Lech Poznań zainaugurował nowy sezon Ekstraklasy od spotkania z Cracovią, które rozpoczęło się w piątek o godz. 20:30. 15 minut wcześniej mistrzowie Polski ogłosili potężny transfer. Z pewnością będzie to ogromne wzmocnienie drużyny. Do zespołu "Kolejorza" trafił wychowanek Realu Madryt. W jego CV znajdziemy także włoskie kluby. Co więcej, to nie jedyna transakcja, jaką sfinalizował Lech.

W maju Lech Poznań w ostatniej kolejce przypieczętował dziewiąte w historii mistrzostwo Polski. W pierwszej serii gier nowego sezonu "Kolejorz" mierzy się z Cracovią na własnym stadionie. Niespodziewanie to goście zdobyli dwie pierwsze bramki, co może świadczyć o niekompletnej kadrze zespołu Nielsa Fredriksena.
Nie należy zapominać jednak, że okienko transferowe nadal trwa. O godz. 20:15, tuż przed rozpoczęciem starcia z krakowianami, Lech za pośrednictwem mediów społecznościowych ogłosił wielki transfer, obok którego nie można przejść obojętnie.
Co za transfery mistrza Polski. Wychowanek Realu Madryt dołączy do Lecha
Do poznańskiej drużyny dołączył Pablo Rodriguez. To 23-letni ofensywny pomocnik i cofnięty napastnik, który pierwsze kroki w karierze stawiał w akademii Las Palmas. Stamtąd szybko przeniósł się do młodzieżowych drużyn Realu Madryt, gdzie występował łącznie przez trzy lata.
W 2020 roku trafił do Lecce. We Włoszech reprezentował również barwy Brescii oraz Ascoli Calcio. Ostatni sezon Rodriguez spędził w hiszpańskim Racingu Santander. Rozegrał 38 meczów, w których zdobył siedem bramek i zanotował trzy asysty. 23-latek związał się z Lechem Poznań czteroletnim kontraktem.
Według informacji przekazanych przez Sebastiana Staszewskiego "Kolejorz" zapłaci za Hiszpana nieco ponad milion euro. Co ciekawe, to nie koniec interesujących transferów mistrza Polski. Oficjalnie wiemy, że zawodnikiem Lecha został także Timothy Ouma - środkowy pomocnik, dwukrotny reprezentant Kenii.
21-latka wypożyczono ze Slavii Praga. W umowie piłkarza nie ma opcji wykupu. Do Czech Ouma odchodził ze szwedzkiego Elfsborga, był to jego pierwszy klub w Europie. W zeszłym sezonie w 16 meczach strzelił dwa gole, do których dołożył jedną asystę.
- Zależało nam na tym, żeby zareagować i zabezpieczyć naszą środkową formację, mając na uwadze, że z powodów zdrowotnych wypadł w okresie przygotowawczym Radosław Murawski. Znamy naszego nowego piłkarza, pochodzącego z Kenii, jeszcze ze Szwecji. Grał tam w Elfsborgu, gdzie ze świetnej strony pokazał się w Lidze Europy. To defensywny pomocnik, który jest bardzo skuteczny w pojedynkach w obronie i agresywny w odbiorze piłki. Ale ma też umiejętności gry do przodu po przechwycie - komentuje dyrektor sportowy Lecha Poznań, Tomasz Rząsa, cytowany przez stronę klubu.












