Partner merytoryczny: Eleven Sports

Kibicowski powiew normalności. Wzorowe zachowanie fanów pucharowicza i beniaminka

Widzew Łódź wrócił do Ekstraklasy i na dzień dobry zmierzył się na wyjeździe z Pogonią Szczecin. Po interesującym meczu podopieczni Janusza Niedźwiedzia przegrali 1:2, ale kibice klubu i tak mogą mieć z tego wyjazdu bardzo pozytywne wspomnienia.

Pogoń Szczecin - Widzew Łódź
Pogoń Szczecin - Widzew Łódź/Jerzy Muszyński/PAP

Wszystko przez to, jak zostali przyjęci przez fanów gospodarzy. Przypomnijmy, że Pogoń rozgrywa swoje mecze na wciąż budowanym stadionie. Docelowo jego pojemność wyniesie blisko 22 tysiące miejsc, ale obecnie to niespełna 10 tysięcy.

Kibice Pogoni Szczecin przyjęli fanów Widzewa

Nadal oficjalnie nie funkcjonują sektory gości. Jeśli kibice przyjezdni chcą więc obejrzeć mecz na żywo, muszą liczyć na pomoc sympatyków "Portowców". Fani z Łodzi taką właśnie pomoc otrzymali.

Studio Ekstraklasa. Boruc o Widzewie: „Dobrze, że duże firmy wracają”. WIDEO /INTERIA.TV/INTERIA.TV

Kilkanaście minut po rozpoczęciu spotkania Pogoni z Widzewem na sektorze ultras zaczęli pojawiać się goście z Łodzi. Kibice "Portowców" udostępnili im fragment własnej trybuny. Zmieściło się tam około 200 fanów 4-krotnego mistrza Polski.

Łodzianie głośno podziękowali miejscowym fanom za ten gest. Dało się słyszeć charakterystyczny śpiew: "Dzięki za wejście, hej Pogoń, dzięki za wejście".

Zarząd Widzewa Łódź podziękował Pogoni Szczecin

Szczecińską gościnę docenił także zarząd Widzewa Łódź. Oficjalny list, podpisany przez prezesa i wiceprezesa klubu, trafił w ręce włodarzy Pogoni.  "Dziękujemy za świetną sportową rywalizację, którą na żywo mogli obserwować również kibice Widzewa. Wsparcie naszych fanów jest dla nas nieocenione, dlatego jesteśmy wdzięczni, że mogliśmy wspólnie spotkać się na stadionie. Mamy nadzieję na rewanż wiosną w Sercu Łodzi!" - to fragment podziękowań.

W zeszłym sezonie kibice Pogoni na swój sektor wpuszczali także między innymi fanów Górnika Zabrze, Śląska Wrocław czy Radomiaka Radom.

Jakub Żelepień, Interia 

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem