Krakowianie znajdują się w trudnej sytuacji. Sezon zaczynali z pięcioma punktami ujemnymi, a teraz zajmują dopiero 14. miejsce i mają zaledwie dwa punkty przewagi nad ostatnim Podbeskidziem Bielsko-Biała. - Koncentrujemy się na pracy. Wiemy, że tylko sami sobie możemy pomóc - podkreśla trener Michał Probierz. Szkoleniowiec miał teraz dwa tygodnie, by posklejać drużynę. Czy to się udało? - Sztab medyczny i szkoleniowy wykonały dużą pracę. Zrobiliśmy wszystko, by jak najszersza grupa zawodników była do dyspozycji. Mam nadzieję, że to się uda - mówi Probierz, ale nie chce zdradzać, na których zawodników będzie mógł liczyć w sobotę. Można się spodziewać, że przeciwko Lechowi zagra Karol Niemczycki, który w trybie awaryjnym został dowołany do reprezentacji Polski i usiadł na ławce w spotkaniu z Anglikami. Probierza nie martwi jednak fakt, że w tym czasie bramkarz nie mógł pracować z zespołem. - To dobrze, że pojechał. Wpłynie to na niego mentalnie i pokaże naszym zawodnikom, że każdy może dostać się do reprezentacji poprzez ciężką pracę - podkreśla Probierz. Wygląda na to, że szkoleniowiec przez dwa tygodnie niespecjalnie stęsknił się za konferencjami prasowymi. Ta przed meczem z Lechem trwała niewiele ponad... trzy minuty. - Odpowiadając na wszystkie pytania - zdaję sobie sprawę, że teraz to jest takie moje bla, bla, bla. Mogę opowiadać wszystko, a i tak nikogo to nie interesuje. Kibiców interesują 3 punkty i ja też zdaję sobie z tego sprawę. I tu koniec - rzucił Probierz i zakończył konferencję. Piotr Jawor Ekstraklasa - wyniki, terminarz i tabela