Wisła Kraków - Cracovia 3-1
187. derby Krakowa dla Wisły. "Biała Gwiazda" pokonała na własnym stadionie w niedzielnym meczu 23. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Cracovię 3-1.
Podopieczni Franciszka Smudy wykorzystali potknięcia Górnika Zabrze i Lecha Poznań, umacniając się na drugim miejscu w tabeli. Do liderującej Legii Warszawa wciąż tracą sześć punktów.
Przed spotkaniem więcej kłopotów miał Wojciech Stawowy. Trener Cracovii nie mógł skorzystać z kontuzjowanego Dawida Nowaka, który z siedmioma golami jest najlepszym strzelcem zespołu, a za żółte kartki pauzowali Mateusz Żytko i Sebastian Steblecki.
Tak więc na środek obrony został przesunięty Krzysztof Nykiel, a jego miejsce na prawej stronie zajął Marcin Kuś. Natomiast Stebleckiego na skrzydle zastąpił Edgar Bernhardt.
Smuda mógł praktycznie skorzystać z wszystkich najlepszych piłkarzy, nie licząc chorego Marka Jovanovicia. Na ławce rezerwowych zasiedli kontuzjowany w poprzedniej kolejce Łukasz Garguła i Dariusz Dudka, który w minionym tygodniu ponownie został zawodnikiem "Białej Gwiazdy".
Gospodarze prowadzenie objęli w 34. minucie. Semir Stilić dośrodkował z rzutu wolnego, a Arkadiusz Głowacki efektownym strzałem głową posłał piłkę do siatki. To było już trzecie trafienie kapitana "Białej Gwiazdy" w tym sezonie.
Pięć minut później było 2-0. Wisła przeprowadziła składną akcję, którą wykończyła dwójka Paweł Brożek-Stilić. Polski napastnik w okolicach pola karnego ograł Damiana Dąbrowskiego i podał do kolegi, natomiast Bośniak z łatwością minął Kusia i nie dał szans Krzysztofowi Pilarzowi, strzelając pierwszego gola w nowych barwach.
W przerwie Stawowy wpuścił na boisko Przemysława Kitę, który na jesieni kilka razy pokazał się z dobrej strony wchodząc z ławki rezerwowych, ale inicjatywę mieli gospodarze.
Najlepszą okazję wiślacy zmarnowali w 47. minucie. Łukasz Burliga zagrał do niepilnowanego Pawła Brożka, którego strzał obronił jednak Pilarz.
Trzy minuty później mieliśmy krótką przerwę w grze. Kibice "Białej Gwiazdy" kończąc oprawę rzucili na murawę kilkanaście palących się rac.
Wisła Kraków - Cracovia 3-1. Galeria







Z biegiem czasu do głosu zaczęła dochodzić Cracovia, ale nie stwarzała większego zagrożenia pod bramką Michała Miśkiewicza, mimo że Stawowy wpuścił na murawę debiutanta Denissa Rakelsa, a potem Bartłomieja Dudzica, który był skuteczny w zimowych sparingach.
W zespole gospodarze też mieliśmy "debiut" - ponownie w koszulce Wisły zagrał Dudka, który był jej piłkarzem w latach 2005-08.
Piłkarze "Białej Gwiazdy", którzy koncentrowali się na obronie korzystnego wyniku, od czasu do czasu wyprowadzali kontry jak ta z 72. minucie zakończona niecelnym strzałem Wilde'a-Donalda Guerriera.
Wreszcie groźnie zrobiło się pod drugim polem karnym. W 74. minucie na solową akcję zdecydował się Saidi Ntibazonkiza, którego strzał na rzut rożny sparował Miśkiewicz.
Dwie minuty później "Pasy" zdobyły kontaktową bramkę. Tym razem Ntibazonkiza będać w polu karnym przymierzył jeszcze dokładniej po odegraniu piłki przez Kitę. Piłka wylądowała w okienku bramki gospodarzy.
W 85. minucie goście mogli doprowadzić do wyrównania. Z rzutu rożnego dośrodkował Vladimir Boljević, przed bramką Wisły zrobiło się ogromne zamieszenie, a piłkę z linii bramkowej wybił Piotr Brożek. To nie był koniec akcji. Zza pola karnego strzelał jeszcze Rok Sztraus, ale Miśkiewicz sparował piłkę na korner.
Dwie minuty później losy meczu się rozstrzygnęły. Po zagraniu Guerriera trzeciego gola dla gospodarzy strzelił rezerwowy Garguła.
Derby Krakowa dla Wisły. Galeria
187. derby Krakowa dla Wisły. "Biała Gwiazda" pokonała na własnym stadionie w niedzielnym meczu 23. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Cracovię 3-1.








































Po meczu powiedzieli:
Wojciech Stawowy (trener Cracovii): "Mecz stał na dobrym poziomie. Mieliśmy dobry początek spotkania i drugą połowę do czasu utraty trzeciej bramki. Wydawało się, że możemy się tu pokusić o remis. Jednak tym golem Wisła wybiła nam to z głowy. Szkoda, że nam się zdarzają proste błędy. One nas kosztują stratę punktów. Wisła wygrała zasłużenie".
Franciszek Smuda (trener Wisły Kraków): "Potrzebujemy jeszcze trzech punktów, aby utrzymać się w Ekstraklasie, zapewnić sobie miejsce w pierwszej ósemce. To jest dla nas priorytet. Jak to osiągniemy, to będziemy myśleć o innych celach w lidze. Nie mam pretensji do zawodników o grę w drugiej połowie. Wiem bowiem, że dali dziś z siebie wszystko".
Autor: Paweł Pieprzyca
Wisła Kraków - Cracovia 3-1 (2-0)
Bramki: 1-0 Arkadiusz Głowacki (33., asysta Stilić), 2-0 Semir Stilić (39., asysta Paweł Brożek), 2-1 Saidi Ntibazonkiza (76., asysta Kita), 3-1 Łukasz Garguła (87., asysta Guerrier).
Żółta kartka - Wisła Kraków: Łukasz Burliga, Piotr Brożek. Cracovia: Damian Dąbrowski.
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock). Widzów 28476.
Wisła Kraków: Michał Miśkiewicz - Łukasz Burliga, Arkadiusz Głowacki, Gordan Bunoza, Piotr Brożek - Emmanuel Sarki (67. Dariusz Dudka), Michał Chrapek (89. Fabian Burdenski), Ostoja Stjepanović (76. Łukasz Garguła), Semir Stilić, Wilde-Donald Guerrier - Paweł Brożek.
Cracovia: Krzysztof Pilarz - Marcin Kuś, Krzysztof Nykiel, Damian Dąbrowski, Adam Marciniak - Edgar Bernhardt (46. Przemysław Kita), Krzysztof Danielewicz (65. Deniss Rakels), Sławomir Szeliga (72. Bartłomiej Dudzic), Rok Straus, Saidi Ntibazonkiza - Vladimir Boljević.