Asham nie będzie mógł wystąpić w czterech kolejnych spotkaniach Penguins począwszy od środy, kiedy zmierzą się z Philadelphia Flyers w czwartym meczu serii, w której przegrywają 0-3. To skutek uderzenia wysoko podniesionym kijem Braydena Schenna. Natomiast Neal brutalnie zaatakował Claude'a Giroux. Do obydwu incydentów doszło w niedzielę. W tym samym meczu w Filadelfii doszło do zbiorowej bójki hokeistów obu drużyn. Skutkiem tego były 133 minuty kar oraz trzy wykluczenia z gry, m.in. Craiga Adamsa. Napastnik "Pingwinów" za sprowokowanie bójki z jednym z rywali w trzeciej tercji, która rozpoczęła całe zamieszane, został odsunięty od najbliższego meczu. Ponadto trener zespołu z Pittsburgha Dan Bylsma zapłacić musiał dziesięć tysięcy dolarów grzywny za to, iż zezwolił innym zawodnikom wkroczyć wówczas na lód. Penguins, jeszcze niedawno uważani byli przez fachowców, bukmacherów i kibiców za najpoważniejszych kandydatów do zdobycia Pucharu Stanleya. W trzech występach w fazie play off stracili z "Lotnikami" aż 20 bramek. W pierwszym meczu w Pittsburghu roztrwonili prowadzenie 3-0, bowiem przegrali po dogrywce 3-4. Natomiast w drugim wychodzili na 2-0, 3-1, 4-3 i 5-4, zanim ponieśli porażkę 5-8. W czwartek czeka ich bój o przetrwanie, o tyle trudny, że grają znowu na lodowisku rywali. Komisja dyscyplinarna NHL zajęła się we wtorek także innymi incydentami do jakich doszło w pierwszych grach pierwszej rundy fazy play off. Najwyższą karę, po Ashamie, otrzymał Andrew Shaw, napastnik Chicago Blackhawks. Opuści trzy mecze za uderzenie kijem bramkarza Mike'a Smitha z Phoenix Coyotes. Natomiast Nicklas Baeckstroem z Washington Capitals za podcięcie kijem Richa Peverleya z Boston Bruins nie zagra w czwartek, kiedy stołeczny klub będzie podejmował "Niedźwiadki".