Brooklyn Nets, którzy wcześniej wygrali cztery mecze z rzędu, musieli sobie radzić tego dnia bez Jamesa Hardena i Kevina Duranta. Brak dwóch gwiazd zespołu wyraźnie odbił się na jakości gry ekipy gości. "Byki" do zwycięstwa poprowadził zaś duet Zach LaVine-Nikola Vucevic. Pierwszy z zawodników zdobył 25 punktów, a drugi dołożył 22 i 13 zbiórek. Najlepiej wśród rywali spisał się Kyrie Irving, który rzucił 24 "oczka" i miał 15 asyst. Pojedynek o prym w "Mieście Aniołów" był dość jednostronny. Od początku do końca prowadzili Clippers, którzy szybko odskoczyli na 13:2, a w pewnym momencie prowadzili różnicą 24 pkt. Marcus Morris 17 z 22 swoich pkt zdobył w pierwszej połowie spotkania, a jego klubowy kolega Kawhi Leonard zanotował 19 "oczek", 10 zbiórek i osiem asyst. Clippers przerwali niekorzystną tendencję w meczach we własnej hali - przegrali dwa poprzednie. Byli oni lepsi również w poprzednich derbach Los Angeles - 22 grudnia, w dniu rozpoczęcia sezonu 2020/21, pokonali lokalnych przeciwników 116:109. Stephen Curry zanotował pracowity występ, którego efektem było 37 pkt. Nie uchroniło to jednak Golden State Warriors przed wyjazdową porażką z Atlanta Hawks 111:117. Lider drużyny z San Francisco nie miał dobrego dnia jeśli chodzi o rzuty z dystansu - trafił tylko trzy z 12. "Wojownicy" przegrali trzecie kolejne spotkanie. Trzecie zwycięstwo z rzędu zanotowały zaś "Jastrzębie". Występujący w ich barwach Danilo Gallinari, mimo kłopotów ze ścięgnem Achillesa w lewej nodze, zdobył 25 pkt i miał 10 zbiórek, a Clint Capela miał ich - odpowiednio - 24 i 18. Hawks wygrali dwa kolejne pojedynki z Warriors po raz pierwszy od 10 lat. Mimo braku kilku podstawowych zawodników koszykarze New Orleans Pelicans pokonali na wyjeździe Houston Rockets 122:115. Nieobecność Joela Embiida w składzie Philadelphia 76ers wykorzystali zawodnicy Memphis Grizzles, którzy w roli gości zwyciężyli 116:100. Z osłabienia Charlotte Hornets skorzystali zaś gracze Boston Celtics, którzy wygrali u siebie 116:86.