Gortat zdobył 21 punktów i miał 12 zbiórek. Polak uzyskał dziewiąte double-double w sezonie. "Czarodzieje" zrewanżowali się rywalom za porażkę 93:101 w Bostonie poprzedniego dnia, odnosząc piąte kolejne zwycięstwo na własnym parkiecie. Z 14 wygranymi i sześcioma porażkami zespół z Waszyngtonu, ex aequo z Atlanta Hawks, pozostaje na drugim miejscu w Konferencji Wschodniej, za Toronto Raptors (16-5). Poniedziałkowy mecz miał największą dramaturgię ze wszystkich rozegranych w tym sezonie w hali Verizon Center. Gospodarze pod koniec trzeciej kwarty prowadzili już różnicą 23 punktów (88:65), a jednak rywale zdołali doprowadzić do remisu 110:110 i dogrywki. Z kolei w obydwu doliczonych częściach gry goście uzyskiwali siedmiopunktową przewagę (112:119 w pierwszej i 123:130 w drugiej), ale drużyna trenera Randy'ego Wittmana w trudnych momentach wykazała się odpornością psychiczną. W pierwszej dogrywce wyrównała na 121:121, ponownie przedłużając mecz. W drugiej za sprawą Johna Walla, który zdobył ostatnie dziesięć punktów zespołu, przechyliła szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Gortat grał 36 minut, trafił sześć z 12 rzutów z gry i wszystkie dziewięć wolnych (w pięciu ostatnich meczach ma serię 21 celnych z linii). Miał także osiem zbiórek w obronie i cztery w ataku, trzy asysty, dwa bloki oraz tyle samo strat i fauli. Polski środkowy był trzecim strzelcem zespołu i najlepiej zbierającym spotkania. Najwięcej dla Wizards - 28 pkt (rekord sezonu) - uzyskał Paul Pierce, który po tym spotkaniu ma już 25 300 pkt w karierze i awansował na 16. miejsce na liście najlepszych snajperów NBA wszech czasów. Wyprzedził Reggiego Millera - 25 279. W lidze 37-letni weteran gra już 17. sezon, z czego w pierwszych 15 reprezentował Boston Celtics. Z nim w składzie zespół 10 razy awansował do fazy play off, zdobywając mistrzostwo w sezonie 2007/08 (Pierce został MVP finału). Lider ekipy z Waszyngtonu Wall zanotował 12. double-double w sezonie - 26 pkt i 17 asyst (rek. kariery). Bohater czwartej kwarty został pierwszym zawodnikiem w historii klubu, który w pięciu kolejnych spotkaniach uzyskiwał co najmniej 12 asyst. Kris Humphies dodał dla Wizards 17 pkt i dziewięć zbiórek, a Bradley Beal - 14. Gospodarze grali bez Brazylijczyka Nene, narzekającego na kontuzję prawego kolana. W drużynie gości wyróżnili się Jeff Green - 28, debiutujący w tym sezonie w lidze Marcus Smart - 23 (rek. kariery) oraz Brandon Bass i Kanadyjczyk Kelly Olynyk - po 19. Ten ostatni, jeszcze dwa lata temu grający wraz z Przemysławem Karnowskim w uniwersyteckim zespole Gonzaga, miał także 11 zbiórek. Najlepiej podający w lidze Rajon Rondo, który dzień wcześniej uzyskał dla Celtics 21. triple-double w karierze (13 pkt, 13 zb., 11 as), tym razem grał tylko 21 minut, kończąc mecz z zerowym dorobkiem punktowym, dwiema zbiórkami i czterema asystami). W drugiej połowie i obu dogrywkach udanie zastępował go Smart. Gortat, który rozpoczął mecz od trzech niecelnych rzutów spod kosza, potem był jednym z solidniejszych graczy zespołu. W trzeciej kwarcie, gdy Wizards budowali najwyższą w meczu przewagę, popisał się asystą do Pierce'a, która była jego 400. w karierze, a w końcówce zablokował Olynyka. Bardzo pewnie wykonywał rzuty wolne. Jeszcze nigdy w karierze nie miał 100-procentowej skuteczności z linii przy w dziewięciu próbach. Poprzednie najlepsze osiągnięcie to 8/8 z osobistych w barwach Phoenix Suns 13 lutego 2011 r. w meczu z Sacramento Kings. 30-letni łodzianin bardzo przydał się zespołowi szczególnie w pierwszej dogrywce, gdy zdobył siedem z 11 punktów zespołu, m.in. po zbiórce w ataku i bezbłędnie wykonując pięć wolnych. W ważnej akcji w końcówce tej części gry zablokował też rzut Bassa spod obręczy, po czym w kontrataku Pierce trzypunktowym rzutem wyrównał na 121:121. "Czarodzieje" po raz drugi w sezonie zwyciężyli w przedłużonym czasie gry. 5 listopada pokonali u siebie po dogrywce Indiana Pacers 96:94. W hali Verizon Center wygrali 10 z 12 spotkań. To ich najlepszy początek sezonu od 20 lat. W nocy ze środy na czwartek Wizards spotkają się na wyjeździe z Orlando Magic, pierwszym klubem Gortata w NBA. Wyniki poniedziałkowych meczów w lidze koszykówki NBA: Indiana Pacers - Atlanta Hawks 92:108 Washington Wizards - Boston Celtics 133:132 (po dogrywce) Brooklyn Nets - Cleveland Cavaliers 88:110 Toronto Raptors - Denver Nuggets 112:107 (po dogrywce) Minnesota Timberwolves - Golden State Warriors 86:102 Sacramento Kings - Utah Jazz 101:92 Los Angeles Clippers - Phoenix Suns 121:120 (po dogrywce)