24-latek urodził się w Madrycie, a w zespole "Królewskich" występował od 2006 roku. Hakimi ostatecznie pożegnał się z Santiago Bernabeu przed dwoma laty, przechodząc do Interu Mediolan. Po jednym sezonie został jednak kupiony za 70 milionów euro przez Paris Saint-Germain. Okazuje się jednak, że obrońca tęskni za rodzinnym miastem. I według doniesień mediów byłby gotowy wrócić do Realu, nawet gdyby wiązało się to z obniżką pensji. Przeszkodą w realizacji tego celu w najbliższej przyszłości może być kontrakt Hakimiego, wiążący go z mistrzem Francji do połowy 2026 roku. Achraf Hakimi ma już sukcesy na koncie Trzeba jednak przyznać, że "Królewscy" mogą poszukiwać prawego obrońcy. Dani Carvajal w styczniu skończy 31 lat, a poza tym nie ma tak naprawdę godnego następcy. Na tej pozycji grają też: Nacho, Lucas Vazquez, Alvaro Odriazola czy nawet Eder Militao, ale to nie to samo, Hakimi w karierze wygrał z Realem Ligę Mistrzów i klubowe mistrzostwo świata, z Borussią Dortmund Superpuchar Niemiec, z Interem mistrzostwo Włoch, a z PSG mistrzostwo Francji. W mistrzostwach świata w Katarze osiągnął największy sukces w historii reprezentacji Maroka, docierając z nią do najlepszej czwórki turnieju. W sobotę "Lwy Atlasu" w meczu o trzecie miejsce zagrają z Chorwacją. Początek o 16.00, transmisja w TVP, a relacja tekstowa w Interii.