Włodarczyk: Celem medal w Berlinie
Anita Włodarczyk jest liderką tegorocznej listy światowej w rzucie młotem. Sezon rozpoczęła od dwóch wygranych konkursów, ale celem są dla niej sierpniowe mistrzostwa świata w Berlinie. "Interesuje mnie medal" - podkreśliła w rozmowie z PAP.
Pierwsze zwycięstwo z rekordem życiowym 75,05 odniosła w marcu w Zimowym Pucharze Europy w hiszpańskim Los Realejos. Potem na przeszkodzie stanęła jej kontuzja pleców. W mityngu pamięci Kamili Skolimowskiej oddała tylko jeden rzut. Po raz kolejny do koła weszła 8 maja w Dausze, gdzie wygrała wynikiem 73,68.
"W kwietniu na treningu siłowym na obozie we Władysławowie przesunął mi się dysk w kręgosłupie. Przez dwa tygodnie nic nie mogłam robić, obecnie jestem w trakcie rehabilitacji. Nie odczuwam już żadnego bólu, nie mam dolegliwości, ale cały czas robię ćwiczenia wzmacniające" - powiedziała zawodniczka AZS AWF Poznań, która obecnie przebywa na zgrupowaniu w Olsztynie.
Kolejny mityng, w którym weźmie udział Włodarczyk odbędzie się 23 maja w niemieckim Halle, ale jak podkreśliła "najważniejsze są mistrzostwa świata w Berlinie. Będę na pewno walczyła o medal i myślę, że rezultat w granicach 75 metrów może dać brąz".
Wydaje się to tym łatwiejsze, bo w tym sezonie ze startów zrezygnowała wicemistrzyni olimpijska z Aten i Pekinu Kubanka Yipsi Moreno, która spodziewa się dziecka. Niedawno zabieg atroskopii kolana musiała przejść piąta zawodniczka pekińskich igrzysk Francuzka Manuela Montebrun.
"Nie można zapomnieć o Niemce Betty Heidler. Ona będzie u siebie i będzie chciała przed własną publicznością jak najlepiej wypaść. To nic nie znaczy, że w Zimowym Pucharze ją pokonałam. Niebezpieczne będą też Białorusinki - mistrzyni olimpijska Aksana Miankowa i czwarta w Pekinie Daria Pczelnik. Poza tym nie wiadomo, co będzie z rekordzistką świata Rosjanką Tatianą Łysenko, która wraca po dwuletniej dyskwalifikacji" - przypomniała Polka.
Podopieczna Czesława Cybulskiego do sezonu przygotowywała się trochę inaczej, niż poprzednio. Jak przyznała "trochę zaniedbaliśmy siłę, ale doszliśmy do wniosku, że ona nie jest w mojej konkurencji tak ważna jak technika i dlatego właśnie na niej się skupiliśmy. Nie wystarczy być bowiem silnym, trzeba umieć tę siłę wykorzystać".
