Jak wynika z dostępnych na razie informacji, sędzia śledczy Renaud Van Ruymbeke podejrzewa Katarczyka, bardzo blisko związanego z emirem al-Thanim i z rodziną panującą w tym niewielkim państwie Zatoki, o zgodę na przelew 3,5 mln dolarów dla Lamine’a Diacka, byłego szefa Światowej Federacji lekkoatletycznej (IAAF). Senegalczyk także ma już postawione zarzuty w tej sprawie, podobnie jak Yousef Al-Obaidly, szef katarskiego grupy telewizyjnej BeIN Group. Przypomnijmy, że Katar starał się o organizację MŚ w lekkiej atletyce w 2017 roku, ale wtedy przyznano je Londynowi. Doha przyjmie najlepszych zawodników "królowej sportu" pod koniec września tego roku. Adwokat Nassera al-Khelaifiego Francis Szpiner twierdzi, że zarzut nie ma żadnych podstaw, a nazwisko Nassera nie pojawia się w żadnych oficjalnych dokumentach. RP