Wisła Płock. Klub za wszelką cenę chce zatrzymać Dominika Furmana
Taki piłkarz to skarb - w Wiśle Płock doskonale zdają sobie sprawę, jaką wartość do zespołu wnosi Dominik Furman. Płocczanie za cenę zatrzymania 27-latka w zespole są gotowi stworzyć komin finansowy, a mówiąc wprost podpisać z pomocnikiem najwyższy kontrakt w historii klubu.

To już najwyższa pora, aby nie przespać odpowiedniego momentu i mocno powalczyć o zatrzymanie Furmana. Obecny kontrakt pomocnika z "Nafciarzami" wygasa z końcem obecnego sezonu.
Władze Wisły doskonale zdają sobie z tego sprawę, a informacje przynosi sobotnie wydanie "Przeglądu Sportowego". Jakiego argumentu w takich sytuacji użyć? Oczywiście najlepiej finansowego. Na łamach gazety czytamy, że Wisła jest gotowa zaproponować asowi absolutnie rekordowy kontrakt w swoich realiach. Furman miałby zarabiać co miesiąc, już na rękę, 100 tysięcy złotych.
- O żadnych kwotach mówić nie będę. Potwierdzić mogę, że zrobimy absolutnie wszystko, żeby Dominik został u nas na dłużej niż do końca obecnego sezonu - powiedział w rozmowie z "PS" prezes Wisły Płock, Jacek Kruszewski.
O formie Furmana w tym sezonie najlepiej mówią liczby. Pomocnik strzelił cztery gole i miał jedną asystę, ale co więcej - był zaangażowany w strzelenie ponad połowy z piętnastu goli Wisły. Zaś pod względem liczby kluczowych podań (38) jest drugim najlepszym piłkarzem w PKO Ekstraklasie.
Art








