<a href="https://nazywo.interia.pl/relacja/wisla-plock-lechia-gdansk,5718" target="_blank">Zapraszamy na relację na żywo z meczu Wisła Płock - Lechia Gdańsk!</a> <a href="http://m.interia.pl/na-zywo/relacja/wisla-plock-lechia-gdansk,id,5718" target="_blank">Relację można również śledzić na urządzeniach mobilnych</a> "Nie ma kryzysu w drużynie, przygotowujemy się normalnie do niedzielnego pojedynku z Lechią Gdańsk. Na pewno w głowach piłkarzy jest cała ta sytuacja, ale jedno co możemy zrobić, to wygrać i zadedykować zwycięstwo trenerowi Ojrzyńskiemu" - powiedział prezes Wisły Jacek Kruszewski. Na inaugurację "Nafciarze" przed własną publicznością zremisowali z Górnikiem Zabrze 1:1, a później ulegli aż 0-4 Lechowi w Poznaniu. Obydwa spotkania prowadził asystent pierwszego trenera Patryk Kniat, bowiem Ojrzyński - zgodnie z decyzją Komisji Ligi - dwa pierwsze mecze musiał oglądać z trybun. Dzień po meczu Poznaniu ogłosił, że z przyczyn osobistych przestaje pełnić funkcję trenera Wisły i z Lechią zupełnie niespodziewanie, tym razem już samodzielnie, drużynę poprowadzi Kniat, posiadający licencję UEFA A, któremu PZPN wydał zgodę na kierowanie zespołem w trzech najbliższych kolejkach. Kruszewski zapewnił, że zarząd klubu nie ustaje w poszukiwaniach nowego trenera. "Kiedy to nastąpi, nie jestem w stanie powiedzieć. Są to bardzo trudne rozmowy, a my nie chcemy szybko rozwiązać tego problemu, nie chcemy podejmować decyzji pochopnie. Z dwóch powodów - po pierwsze ufamy naszemu sztabowi szkoleniowemu, który pracuje z zespołem od czterech miesięcy, a trenerzy dobrze znają zawodników. Drugim powodem jest szukanie trenera o określonych parametrach, takiego, który będzie nam odpowiadał" - tłumaczył. Jego zdaniem cechami wspólnymi trenerów, którzy byli zatrudniani w Wiśle za jego kadencji, była młodość i głód sukcesu. "Oczywiście poza doświadczonym Ojrzyńskim, który przyszedł do nas w bardzo kryzysowej sytuacji, ale jak się okazało, był to trafny ruch. Teraz czeka nas bardzo trudna decyzja, bo nigdy nie ma stuprocentowej pewności, że zespół będzie dobrze grał, będzie się rozwijał. Zawsze jest ryzyko, bez względu na to, czy trener będzie doświadczony, czy młody. Nigdy nie ma pewności, że to wypali. Staramy się dawać szansę młodym trenerom, dlatego na razie zapadła decyzja, że to Patryk Kniat będzie prowadził zespół" - dodał. Kruszewski poinformował jednak, że rozmowy z kandydatami cały czas trwają. "Mamy kolejny pomysł, ale żadnych nazwisk nie podamy. Dodam tylko, że i trener Jacek Magiera, i Artur Skowronek, o których donosiły media, przewijali się już w kontekście naszego klubu. Nie są to żadne przypadkowe pomysły" - zauważył. Nie jest wykluczone, że jeśli rozmowy z kandydatem nie zakończą się powodzeniem, wtedy Kniat poprowadzi zespół dłużej. "Na razie koncentrujemy się na najbliższych spotkaniach, bo zaliczyliśmy falstart na początku rozgrywek" - wspomniał prezes Wisły. Najbliższy mecz Wisła zagra w niedzielę z Lechią i do tego spotkania przygotowuje się od środy. "Wszystko jest pod kontrolą, poza drobnymi kontuzjami, których nie uniknęliśmy na początku sezonu. Wiem, że w głowach piłkarzy cały czas jest ta sytuacja z trenerem Ojrzyńskim, ale powiedzieliśmy sobie przed środowym treningiem, że najlepszym rozwiązaniem będzie wygrana z Lechią Gdańsk i zadedykowanie jej trenerowi w podziękowaniu za to, co dla nas zrobił i z życzeniami na jak najlepszą przyszłość. Mam nadzieję, że się jeszcze spotkamy, a dziś życzymy mu, żeby wygrał ten znacznie ważniejszy dla siebie mecz" - zaznaczył Kruszewski. Oprócz problemów z szukaniem szkoleniowca, doszedł nowy - zmiana terminu mecz 4. kolejki z Legią Warszawa. "Chcę, by zespół w spokoju przygotowywał się do najbliższych meczów, ale dziś ukazała się informacja, że spotkanie z Legią zostanie przełożone na inny termin, a to oznacza, że będziemy mieć dwa tygodnie wolnego do pojedynku z Piastem Gliwice. Nie potrafię powiedzieć, czy w tym czasie pojawi się nowy szkoleniowiec, ale wiem, że zespół będzie w dobrych rękach" - uzupełnił. Wiadomo, że Wisła na pewno nie zagra z Legią w niedzielę 11 sierpnia, a nową datę Ekstraklasa SA wyznaczyła wstępnie na poniedziałek 16 września. "W pewnym sensie ta decyzja jest nam na rękę, bo jeśli w ciągu kilku dni podpiszemy kontrakt z nowym trenerem, to będzie on miał czas na przygotowanie zespołu na Piast. Ale nie wyobrażam sobie, że w 8. kolejce będziemy musieli zagrać w piątek z Zagłębiem w Lubinie, a w poniedziałek zaległy mecz z Legią. To są jakieś kuriozalne decyzje. Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Ale trzymając oczywiście kciuki za Legię, jedynego naszego reprezentanta w pucharach, musimy bronić też naszych interesów. Czemu Lechia może do nas przyjechać po tak trudnym meczu w Kopenhadze?! Nie chciałbym, żeby w polskiej piłce byli równi i równiejsi. Mam nadzieję, że Ekstraklasa znajdzie na ten mecz lepszy, rozsądny termin. Z drugiej strony jesteśmy klubem zrzeszonym w Ekstraklasie i możemy protestować, ale musimy respektować decyzje. Jeśli będzie taka wola, to będziemy grać" - zaznaczył Kruszewski. Mecz 3. kolejki Wisła - Lechia rozegrany zostanie w Płocku w niedzielę o godz. 15.<a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy</a>