Wisła ostatnio nie ma dobrej serii. W ostatnich trzech spotkaniach zdobyła tylko punkt i z pierwszego miejsca spadła na 12. Wiadomo, że w Łęcznej trener Adrian Gula nie będzie mógł skorzystać z Alan Urygi i Gieorgija Żukowa. - Alan jest po ciężkiej kontuzji i potrzebuje czasu. Wszystko idzie w dobrą stronę, ale na razie pracuje tylko z fizjoterapeutami i jeszcze nie trenuje z piłką - przyznaje trener Gul’a. Szkoleniowiec nie chce określać, jak długo jeszcze Uryga będzie pauzował, ale wszystko wskazuje, że potrwa to co najmniej kilka tygodni. Z kolei Żukow trenuje już normalnie i być może będzie gotowy do gry po przerwie na mecze reprezentacji. Mimo tych kontuzji trener Gul’a ma dość szerokie pole manewru i wobec słabszych wyników zamierza sięgnąć po rezerwowych. - Planujemy zmiany, bo potrzebujemy nie tylko widzieć lepszą grę, ale także wynik. Zobaczymy jutro na kogo będę mógł postawić - zaznacza szkoleniowiec. Zapytaliśmy trenera Wisły, czy jest szansa, by do gry po kilku miesiącach przerwy wrócił środkowy obrońca Adi Mehremić, bo właśnie gra defensywna Wisła ostatnio kuleje najbardziej. - Adi cały czas trenuje z drużyną, jest bardzo dobrze przygotowany fizycznie, ale trzeba pamiętać o tym, że nie grał od pięciu miesięcy. W tym czasie wystąpił tylko w sparingu z Napoli. Wkrótce będzie przerwa na reprezentację [po następnej kolejce - przyp. red.] i wówczas będziemy mogli sprawdzić w sparingu. Na dziś mam jednak zaufanie do naszych środkowych obrońców - ucina temat Gula. Górnik - Wisła. Kto w bramce wiślaków? Szkoleniowiec nie chciał za to zdradzić, na którego bramkarza postawi tym razem, ale wszystko wskazuje, że wyżej stoją akcje Pawła Kieszka. - Najważniejsze, że mamy dwóch dobrych bramkarzy, bo to dodaje pewności siebie całej drużynie - zapewnia trener Wisły. Spotkanie Górnik Łęczna - Wisła Kraków zostanie rozegrane w sobotę o godz. 20. Relacja w Interii. PJ