Wisła Kraków. Rafał Janicki z zielonym światłem na odejście z klubu
Wisła Kraków chce jak najszybciej pozbyć się z klubu Rafała Janickiego. Środkowy obrońca dostał pozwolenie, by jeszcze w tym okienku transferowym znaleźć sobie nową drużynę.
Zarówno sam Janicki, jak i menedżera zawodnika zostali poinformowani przez przedstawicieli "Białej Gwiazdy", że piłkarz nie jest już potrzebny klubowi z Reymonta. Środkowy obrońca dostał zielone światło na poszukiwanie nowego klubu. Czas na to ma do 5 października, bo tak długo w tym roku potrwa letnie okienko transferowe.
Pierwszym sygnałem, że Wisła nie wiąże już przyszłości z Janickim, był brak zawodnika w kadrze meczowej na spotkanie z Górnikiem Zabrze (0-0). Obecnie kilku innych środkowych defensorów ma wyższe notowania u trenera Artura Skowronka.
W meczu z Górnikiem z dobrej strony pokazał się debiutujący w Wiśle Michal Frydrych, sprowadzony niedawno ze Slavii Praga. Jego partnerem w Zabrzu był inny nowy nabytek, Adi Mehremić, a z ławki rezerwowych na boisko wszedł Lukas Klemenz. Trener Skowronek w odwodzie wciąż ma także 17-letniego Daniela Hoyo-Kowalskiego, który na poziomie Ekstraklasy pokazał się już z dobrej strony, a w dodatku jeszcze przez kilka lat będzie miał status młodzieżowca.
Janicki nie daje klubowi takiej jakości, jakiej spodziewano się po byłym piłkarzu Lecha Poznań. Do tego zawodnik inkasuje niemałą pensję, bo ta wynosi aż około 50 tysięcy złotych miesięcznie.
28-latek jest zawodnikiem Wisły od sezonu 2019/20. W zeszłym sezonie rozegrał 35 spotkań dla "Białej Gwiazdy", w obecnym - oprócz opuszczonego meczu w Zabrzu - uzbierał komplet minut. Janicki, przez wiele lat związany z Lechią Gdańsk, jako młody piłkarz uważany był za spory talent, w latach 2014-15 doczekał się nawet powołań do reprezentacji Polski, choć ostatecznie nie zadebiutował w kadrze.
Z biegiem czasu w grze piłkarza nie było widać rozwoju, a wręcz przeciwnie - nastąpił regres. Obrońca próbował jeszcze ratować się dwuletnim wypożyczeniem do Lecha Poznań, ale tam nie potrafił odzyskać formy, a jego błędy spotykały się z bardzo ostrą reakcją kibiców.
Wisła kiepsko zaczęła sezon, sensacyjnie odpadając z Pucharu Polski z trzecioligowym KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. W lidze nie wygrała żadnego z pięciu spotkań, choć zremisowała trzy z nich.
MiBi, WG
