To, że kadra Wisły jest wąska i jej gra może pęknąć pod wpływem jednej kontuzji, wiadomo było od dawna. Na finiszu sezonu zasadniczego Maciej Stolarczyk stracił nie jednego, a trzech ważnych zawodników. Gra bez Błaszczykowskiego, Wasilewskiego i Burligi, a gra z nimi to dwie różne sprawy. Dlatego "Biała Gwiazda" nie poradziła sobie z autsajderem w Sosnowcu, później straciła dwa punkty w meczu z Piastem, a grająca bez "Wasyla" defensywa do końca gubiła się jak dzieci we mgle. Ale Wisła nie przegrała awansu do ósemki w tym roku, lecz jesienią. W tabeli z 2019 roku wiślacy są na ósmym miejscu. Teraz odbijają się jej czkawką wyniki z meczów na własnym stadionie, jak: 0-0 z Arką, 1-1 z Wisłą Płock, 0-1 z Koroną Kielce, 2-2 z Zagłębiem Sosnowiec. To w tych dziewięciu straconych z łatwością znaleźlibyście dwa brakujące do awansu punkty. Oczywiście, piłkarzy "biczować" krytyką za jesienne wpadki nie należy. Wszyscy pamiętamy, w jak urągających warunkach, za kadencji prezes Marzeny Sarapaty grali, z niekończącym się wyczekiwaniem na zapłatę. Grającej bezkompromisowo, strzelającej najwięcej bramek w lidze drużynie kibicowało wielu, także postronnych obserwatorów. Również dlatego, że zarobione dzięki awansowi do "ósemki" 1,5-2 mln zł jeszcze bardziej pomogłyby w misji ratunkowej klubu. Ale i z 250 tys. zł rekompensaty za grę wśród słabszych "Biała Gwiazda" powinna sobie poradzić. Teraz jej priorytetem jest mozolna budowa zespoły pod kątem nowego sezonu, bo obecny skończy się już za miesiąc. Kontrakty wygasają: Błaszczykowskiemu, Wasilewskiemu, Palcziciowi, Burlidze, Bashy, Boguskiemu, Peszce i Drzazdze. Zważywszy na fakt, że odchodzi także dyrektor sportowy Arkadiusz Głowacki, a skauta Marcina Kuźby nie ma już w klubie, to może być spore zawirowanie. Tym bardziej, że trener Maciej Stolarczyk nie chce pełnić roli menedżera. - Do tego trzeba mieć instrumenty, duży sztab ludzi - uzasadnił w rozmowie z Canal+ Sport. Degradacja Wiśle nie grozi. Już teraz klub musi się zwijać jak w ukropie, by w czerwcu, za wszelką cenę, uniknąć powtórki ze stycznia, gdy musiał naprędce sklecić zespół, po tym jak odeszła ponad połowa podstawowych zawodników. Wobec kontuzji Błaszczykowskiego, Wasilewskiego i Lukasa Klemenza Stolarczyk będzie mógł dokonać przeglądu zaplecza. <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-S-ekstraklasa-2018-2019-final-grupa-spadkowa,cid,3,rid,3615,gid,1034,sort," target="_blank">Zobacz terminarz grupy spadkowej Lotto Ekstraklasy</a> Michał Białoński