W historii swoich jedenastu sezonów w Ekstraklasie, Piast jeszcze nigdy nie wystartował tak fatalnie jak teraz, kiedy zanotował jeden remis i aż sześć porażek. Co z tego, że drużyna prowadzona przez Waldemara Fornalika z dobrej strony pokazała się w pucharowej rywalizacji, gdzie w eliminacjach Ligi Europy wyeliminowała Dinamo Mińsk i austriacki TSV Hartberg, skoro w lidze jest dostarczycielem punktów dla innych? Sytuacja kadrowa Nie jest do końca dobra. Kontuzjowany jest kapitan zespołu Gerard Badia, który w trudnych momentach zawsze był w stanie pomóc drużynie. Do tego nie w pełni sił jest Kristopher Vida. Koronawirusowe zamieszanie sprawia, że trener Fornalik nie będzie też najprawdopodobniej mógł skorzystać z dwójki innych graczy, a chodzi o Martina Konczkowskiego i Dominika Steczyka. W odwodzie są jednak inni. "Nafciarze" to dość wygodny rywal dla Piasta przy Okrzei. U siebie gliwiczanie wygrywali z płocką Wisłą wszystkie ligowe mecze w tej dekadzie. W zeszłym sezonie (sierpień 2019) było skromne 1-0 po trafieniu Piotra Parzyszka. Co mówią o meczu? Sztab szkoleniowy musi zadbać przede wszystkim o aspekt mentalny. Jak nie idzie, to kryzys narasta, a odblokować się wcale nie jest łatwo. - Ta drużyna ma potencjał, zwycięstwo jest nam potrzebne, żeby podniosło się morale, bo kiedy gra się dobrze, a nie ma wygranych, to taka sytuacja na pewno nie pomaga. Nie ma co ukrywać, że ta drużyna, może w nieco zmienionym kształcie, była przyzwyczajona do seryjnych zwycięstw. Teraz mierzymy się z inną sytuacją, z którą musimy sobie poradzić. Wierzę w to co robimy oraz wierzę w ten zespół - podkreśla trener Fornalik, który z nie takiej sytuacji wychodził z opresji. Nasz typ: 1. Michał Zichlarz