Jednego wyrzucają, drugi sam odszedł. Kolejne kłopoty beniaminka Ekstraklasy
To było spore i raczej niemiłe zaskoczenie dla działaczy ŁKS, gdy usłyszeli, że Nacho Monsalve chce odejść z broniącego się przed degradacją zespołu. Zwłaszcza że trener Piotr Stokowiec chciał na nim budować defensywę. Tymczasem 30–letni stoper woli grać na zapleczu hiszpańskiej La Liga niż walczyć o utrzymanie w polskiej Ekstraklasie.

Odejście Monsalve to spory problem dla działaczy ŁKS, jeśli wziąć pod uwagę że sami jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia dali wolną rękę w poszukiwaniu klubu innemu stoperowi - Adamowi Marciniakowi. Piotr Stokowiec, trener łodzian podkreślał, że musi wzmocnić rywalizację w obronie. Tymczasem przed początkiem przygotowań ma minus dwóch stoperów, a nowych zawodników na razie nie ma.
Trener ŁKS cenił Nacho Monsalve
- Będzie bardzo trudno o wzmocnienia, bo sporo zawodników już nam odmówiło, a nie chcę średniego stopera. Chcę piłkarza, który będzie numerem jeden na tej pozycji. Szkoda mi kontuzji Nacho. Do momentu urazu z Legią grał tak, jak tego od niego wymagam - mówił dwa tygodnie temu szkoleniowiec ŁKS.
Hiszpan jednak zaskoczył działaczy i zgłosił chęć odejścia. To duża strata, bo gdy Monsalve był zdrowy zwykle grał w podstawowym składzie. Przez 2,5 sezonu wystąpił w 53 meczach ligowych, ale przez pół roku leczył kontuzję. Obie strony dogadały i rozwiązały umowę za porozumieniem stron.
"Dzięki Nacho za awans, za gole z Wisłą i Arką, za dwa i pół roku z przeplatanką na piersi."
~ ŁKS na platformie X
Błyskawicznie o zatrudnieniu Nacho poinformowało CD Eldense. To 15. zespół La Liga 2, którego też czeka walka o utrzymanie, ale jest w nieporównywalnie lepszej sytuacji niż ŁKS. Ma bowiem cztery punkty przewagi nad strefą spadkową. A łodzianom do bezpiecznego miejsca brakuje dziewięciu. "Elegancki, jakościowy, obunożny środkowy obrońca z dobrą kontrolą piłki i silny w powietrzu." - tak CD Eldesne reklamuje Monsalve.
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje