Arka Gdynia powróciła na drugi szczebel ligowej hierarchii u progu nowego tysiąclecia, w sezonie 2000/1. Od tej pory na stałe zagościła w dwóch najwyższych dywizjach. Od tej pory rozegrała 20 sezonów ligowych, właśnie rozpoczęty jest sezonem numer 21. Dziewięć z nich Żółto-Niebiescy rozegrali na najwyższym szczeblu rozgrywek, 12 (łącznie z bieżącym) - na zapleczu Ekstraklasy. W dwóch dotychczas rozegranych kolejkach sezonu 2021/22 Fortuna I ligi Arka uzbierała zaledwie jeden punkt, stosunek bramek 1-3. Na starcie rozgrywek zaplecza Ekstraklasy w XXI wieku było już równie słabo punktowo i trochę lepiej bramkowo. W sezonie 2001/2 po dwóch spotkaniach ligowych Arka Gdynia, jako ligowy beniaminek miała jeden punkt i stosunek bramkowy 3-4. Dwa lata później też jeden punkt na koncie i 0-1 w bramkach. W Arce pierwsze ligowe kroki stawiali wtedy m.in. pozyskani nieco wcześniej z Gedanii - Rafał Murawski i <a href="https://sport.interia.pl/klub-arka-gdynia/news-arka-gdynia-lukasz-kowalski-nie-z-takich-tarapatow-druzyna-w,nId,4334226">Łukasz Kowalski</a>, zawodnicy którzy są obecnie już po owocnych karierach. Jak dawno temu to było niech świadczy fakt, że w obecnej kadrze Arki jedynym w miarę wówczas dorosłym zawodnikiem był Marcus da Silva urodzony w 1984 r. Ligowy falstart Arki Gdynia Oba wspomniane wyżej sezony (2001/2 i 2003/4) sezony Żółto-Niebiescy skończyli nieco niżej niż środek tabeli - odpowiednio na 11 i 13 miejscu. Pierwsze dwa mecze to oczywiście zdecydowanie za wcześnie na wyciąganie wniosków, pewne jest jedynie, że taki ligowy finisz jak dwie dekady temu zostałby uznany w Gdyni za klęskę. Kibicom Arki pozostaje mieć nadzieję, że to jedynie złe miłego początki i obecny I-ligowy sezon zakończy się tak jak planowali - powrotem w szeregi Ekstraklasy. Przecież takie plany ma większościowy właściciel i prezes klubu - <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/1-liga/news-arka-gdynia-michal-kolakowski-mamy-duze-ambicje,nId,5324896">Michał Kołakowski, który tuż po zakończeniu poprzedniego sezonu mówił Interii</a>: - Cel niezmienny: Ekstraklasa. Arka Gdynia jest za dużą firmą, by grać na zapleczu Ekstraklasy, naszym celem jest powrót na najwyższy szczebel rozgrywek i pozostanie tam na stałe. Chcemy grać wśród drużyn, które się nie bronią się przed spadkiem, a patrzą w górę tabeli. Na razie Arka Gdynia nie patrzy nawet w górę I-ligowej hierarchii. Najbliższa szansa na rozpoczęcie marszu w górę tabeli już w sobotę, gdy w Olsztynie o godz. 18 gdynianie zmierzą się z będącym dotychczas bez punktu, Stomilem Olsztyn. A tuż potem, w środę 18 sierpnia o godz. 20.30 długo wyczekiwany w Gdyni mecz z liderem tabeli, Widzewem Łódź. Maciej Słomiński