Rok temu w Spodku turniej drużynowy wygrały Rosjanki po finałowym zwycięstwie nad Włoszkami 45:39. Polki zajęły szóste miejsce. Zawody indywidualne skończyły się triumfem mistrzyni olimpijskiej z Rio de Janeiro Inny Derigłazowej, która w finale pokonała Amerykankę Lee Kiefer 15:4. Najlepsza z "Biało-Czerwonych" - Julia Walczyk (KU AZS UAM Poznań) - była dwunasta. Kantorski przyznał, że w sezonie przedolimpijskim zmienił cykl przygotowań. - Najbliższe trzy miesiące we wszystkich broniach będą intensywne. Czeka nas pięć startów w zawodach PŚ i walka o jak najlepszą pozycję wyjściową przed rozpoczynającym się w maju sezonem kwalifikacji olimpijskich. Mamy więcej kontaktów międzynarodowych, zgrupowań. Naszym celem jest przede wszystkim kwalifikacja drużynowa. Nie będzie łatwo, bo rywale są na najwyższym poziomie i wszyscy chcą wystąpić na olimpiadzie - tłumaczył. Florecistki przyjechały do Katowic po obozie w Cetniewie, w którym uczestniczyły też Chinki, Kanadyjki i Austriaczki. Jak zaznaczył szkoleniowiec kadry, chciałby, żeby w katowickim turnieju jedna, dwie zawodniczki znalazły się w czołowej ósemce, a drużyna utrzymała ubiegłoroczny poziom lub pokusiła się o niespodziankę. - Pracujemy na poprawieniem techniki, psychiki i wytrzymałości. Korzystamy "akcyjnie" z pomocy psychologa. Szermierka jest sztuką, a w sztuce liczą się rzeczy niewymierne - zauważył. Najwyżej notowana aktualnie z Polek jest Walczyk, która zajmuje 18. miejsce w światowym rankingu. Przyznała ona, że wolałaby nie startować w kwalifikacjach, ale taki komfort ma tylko czołowa "16" listy Międzynarodowej Federacji Szermierczej (FIE). - Zwolnienie z nich daje pewien komfort psychiczny. Jednak pójdę na nie z założeniem, by wygrać wszystkie walki - zadeklarowała. Jej koleżanka z reprezentacji Martyna Jelińska (Budowlani Toruń) przypomniała, że kiedy zawody rozgrywane były w Gdańsku, dwa razy uplasowała się w "ósemce". - Bardzo miło wspominam te turnieje i mam nadzieję, że w Katowicach też pójdzie mi dobrze - stwierdziła. Brązowa medalistka ubiegłorocznych mistrzostw Europy i kapitan kadry Martyna Synoradzka (AZS AWF Poznań) podkreśliła, że po zgrupowaniu w Cetniewie dyspozycja całej ekipy jest bardzo dobra. - Spróbujemy to udowodnić na planszach w Spodku. Prosimy o trzymanie kciuków - zaapelowała. Jej zdaniem duża hala pozwala na lepsze rozgrzanie się przed walkami, a w Spodku rozłożone zostaną dodatkowe plansze treningowe. W Katowicach wystąpi ostatecznie 197 florecistek, w tym 21-osobowa reprezentacja Polski. Turniej po raz drugi z rzędu odbędzie się w katowickiej hali, wcześniej gospodarzem był Gdańsk. Na starcie imprezy stanie czołówka światowa, m.in. Derigłazowa, która prowadzi w światowym rankingu, złota medalistka olimpijska z Londynu Włoszka Elisa di Francisca i jej rodaczka, aktualna mistrzyni globu Alice Volpi. Z najlepszej "30" klasyfikacji florecistek stawią się wszystkie. Szesnaście najwyżej sklasyfikowanych w rankingu światowym uczestniczek jest zwolnionych z kwalifikacji grupowych i bezpośrednich o miejsce w czołowej "64" zawodów. Cykl PŚ składa się z ośmiu turniejów, z których status Grand Prix mają wyłącznie imprezy wspólne dla kobiet oraz mężczyzn, po jednym maksymalnie w danej strefie kontynentalnej (w Europie - Turyn). Pozostałe lokalizacje - w tym Katowice - przeprowadzają dodatkowo zmagania drużynowe. Program zawodów: piątek - 9.00 kwalifikacje indywidualne sobota - 10.00 turniej główny 17.00 półfinały i finał niedziela - 10.00 turniej drużynowy 17.00 - mecz o 3. miejsce i finał Autor: Piotr Girczys