Gruchnął zaskakujący komunikat. Rywalka Świątek porzuciła Rosję. Jest reakcja spod Kremla
Jedna z rywalek Igi Świątek z cyklu WTA w ostatnich dniach zmieniła obywatelstwo, porzucając rosyjską flagę. A jest nią Kamilla Rachimowa, która odtąd będzie prezentowana podczas wszelkich imprez jako reprezentantka Uzbekistanu, co potwierdziła już tamtejsza federacja. Na jej decyzję zareagował zastępca przewodniczącego Komisji ds. Kultury Fizycznej i Sportu przy rosyjskiej Dumie Państwowej - Dmitrij Swiszczew.

Komunikat o zmianie obywatelstwa przez Kamillę Rachimową pojawił się w miniony piątek. O fakcie poinformowała Uzbecka Federacja Tenisa, chwaląc się tym, że to "nowy rozdział w historii tej dyscypliny" w ich kraju.
- Dołączenie Kamilli Rachimowej do reprezentacji Uzbekistanu to wydarzenie o historycznym znaczeniu. Udowodniła już, że jest silną, waleczną tenisistką, zdolną grać na równych zasadach z najlepszymi tenisistkami świata. Z radością witamy Kamilę w naszej drużynie i jesteśmy przekonani, że odniesie wspaniałe zwycięstwa, zajdzie daleko i ustanowi nowe rekordy pod flagą Uzbekistanu - przekazał sekretarz generalny związku Sador Kamilow.
Kamilla Rachimowa zajmuje obecnie 112. miejsce w singlowym rankingu WTA, choć jeszcze w grudniu przed rokiem plasowała się na 60. lokacie. Był to najlepszy wynik w dotychczasowej karierze 24-latki.
Znacznie lepiej nowa reprezentantka Uzbekistanu radzi sobie w grze podwójnej, gdzie obecnie cieszy się z miana 55. rakiety świata.
Tenis. Kamilla Rachimowa wybrała grę dla Uzbekistanu. Rosjanie reagują
Choć jej nowa federacja wita ją jako zawodniczkę, która jest bardzo rozwojowa i znacząco wzmocni potencjał całej kadry, Rosjanie pozwalają jej odejść bez żalu. A przynajmniej o tym świadczy wypowiedź Dmitrija Swiszczewa - zastępcy przewodniczącego rosyjskiej Komisji ds. Kultury Fizycznej i Sportu.
- Ostatnio niewielu rosyjskich sportowców zmieniło swoje obywatelstwo sportowe. Nie ma tendencji do odchodzenia naszych sportowców do innych reprezentacji narodowych. To tylko odosobnione przypadki. W tym samym czasie obcokrajowcy nadal przyjmują nasze obywatelstwo, choć kiedyś takich przypadków było więcej. To normalny proces migracji sportowców z jednego kraju do drugiego, czy to z powodów rodzinnych, czy zawodowych - stwierdził rosyjski przedstawiciel świata politycznego, cytowany przez portal Vseprosport.ru.
I dodał:
Nie ma nic złego w odejściu Rachimowej. To nie jest poważna strata. Nie jest liderką rosyjskiej drużyny i trudno jej przebić się na pozycję lidera. Jeśli Uzbekistan otworzy przed nią nowe możliwości, to dlaczego nie? Zwłaszcza że Rachimowa ma uzbeckie korzenie i rodzinne tradycje. To dla niej dobra opcja













