Niemi, który w ubiegłym sezonie zarobił 826 875 dolarów, dobrą grą, szczególnie w fazie play off, poprowadził "Czarne Jastrzębie" do ich pierwszego od 1961 roku triumfu w rozgrywkach. Nie udało mu się jednak przekonać właścicieli do podwyższenia apanaży - oni proponowali mu niewiele ponad półtora miliona, tłumacząc, że przy wyższej kwocie mogą przekroczyć limit plac - salary cap, który wynosi obecnie 59,4 mln dol. Bramkarz oddał więc sprawę do arbitrażu władz ligi, a te orzekły, iż Blackhawks powinni mu zapłacić za najbliższy sezon co najmniej 2,75 mln dol. Dzień po tym werdykcie klub z Chicago zatrudnił Marty'ego Turco, a Fin zyskał status "wolnego agenta". Poszukiwania nowego pracodawcy zaprowadziły go do San Jose, gdzie za rok gry otrzyma dwa miliony dolarów. W fazie play off Niemi wystąpił w 23 meczach, odnotowując 16 zwycięstw. Tracił w nich średnio 2,63 gola (dwa razy nie puścił ani jednej bramki). W NHL zadebiutował w rozgrywkach 2008-09, a po dwóch sezonach ma za sobą 42 ligowe mecze w rundzie zasadniczej, w tym 27 wygranych. Skuteczność jego interwencji wyniosła 91 procent, a straty to 2,33 gola w meczu.