Amerykanie od początku rzucili się na rywali. Zamykali ich we własnej tercji i już w 58. sekundzie objęli prowadzenie po strzale Craiga Smitha. Finowie przebudzili się dopiero w połowie pierwszej części, ale przeszkodą nie do przejścia był dla nich znakomicie dysponowany podczas całych mistrzostw John Gibson. Gdy w 16. minucie hokeiści Finlandii musieli bronić się w osłabieniu, rywale szybko wykorzystali okazję. Drugiego gola zdobyła najgroźniejsza, pierwsza formacja Amerykanów, ale tym razem Smith asystował Paulowi Stastnemu. Finowie zagrali aktywniej w ataku w drugiej tercji. Oddali więcej strzałów, ale brakowało im precyzji i nieco szczęścia. W trzeciej części odwrócili jednak losy meczu. Amerykanie zupełnie oddali im inicjatywę i zostali za to ukarani. Oba gole strzelił z bliska Lauri Korpikowski (fantastyczna asysta Mikaela Granlunda przy trafieniu na 2-2). Finowie mieli więcej świetnych okazji - m.in. przy stanie 1-2 Juhamatti Aaltonen został zatrzymany przez Gibsona w sytuacji 1 na 1. Konieczna okazała się dogrywka, ale nikomu nie udało się zdobyć w niej "złotego gola". Po dwóch seriach karnych Finowie prowadzili 1-0 dzięki bramce Janne Pesonena i Alex Galchenyuk musiał trafić, aby przedłużyć nadzieje Amerykanów na medal. Wytrzymał presję i doprowadził do remisu. Szansę na zakończenie meczu miał Korpikoski, ale spudłował. Granlund także nie trafił, a drugiego karnego wykorzystał Galchenyuk i Amerykanie fetowali zdobycie brązowego medalu. W przyszłym roku mistrzostwa świata rozegrane zostaną w Mińsku na Białorusi. Mirosław Ząbkiewicz Mecz o brązowy medal Finlandia - USA 2-3 (0-2, 0-0, 2-0; 0-0 w karnych 1-2) Bramki: 0-1 Smith (Stastny - Moss) 0.58, 0-2 Stastny (Smith - Trouba) 15.58 w przewadze, 1-2 Korpikoski (Vaananen - Granlund) 48.56, 2-2 Korpikoski (Granlund - Kontiola) 52.18. Decydujący karny - Galchenyuk w 4. serii. Strzały: 38-26 (8-8, 10-6, 17-8; 3-3, 0-1). Kary: 2 - 0 minut.