"Dziękujemy Andriejowi za wykonaną pracę i życzymy powodzenia w dalszej karierze" - napisał klub na swojej oficjalnej stronie. Spartak z Sidorenką źle zaczął sezon w Kontynentalnej Lidze Hokejowej. Gdy wydawało się, że udało się przełamać kryzys, bo zespół po pięciu porażkach z rzędu wygrał 6-1 z Awtomobilistem Jekaterybnburg, przyszły dwie kolejne porażki: u siebie z Metałurgiem Magnitogorsk (2-7), w którym występują m.in. Jewgienij Małkin i Siregiej Gonczar oraz na wyjeździe z SKA Sankt Petersburg 1-4. Na swym forum, kibiców z odłamu "Fratria" domagali się zwolnienia Andrieja. "W komentarzach zapomina wziąć winę na siebie. Prowadzi ich drugi sezon, więc miał czas przeglądnąć kadrę, a ciągle tracimy "przypadkowe", "kuriozalne", "nieszczęśliwe" gole. To są trenerskie porażki" - wytykał "rw duckling 78". Sidorenko zostawił Spartaka na ostatnim - 14. miejscu w Konferencji Zachodniej KHL. Andriej Sidorenko prowadził Unię Oświęcim w latach 1996-2000 i 2004/2005 zdobywając z nią trzykrotnie mistrzostwo Polski. W sezonie 2004/2005 prowadził także reprezentację Polski. Spartaka Sidorenko prowadził przez 11 miesięcy, od 7 grudnia 2011 r., gdy zastąpił Słowaka Frantiszka Hossę. Oprócz Sidorenki klub z Moskwy odprawił także kanadyjskiego bramkarza, znanego z występów w NHL (Carolina Hurricanes) - Mike’a Murphy’ego. MiBi